Niech mój ból stanie się mostem prowadzącym mnie do zbawienia!

W samotności i ciszy, w cieniu zaklętej modlitwy,

Celibatem żyję, w sercu mego ducha to klucz.

Cilice na udach, druciane kolce na skórze,

Ofiaruję ból i pokutę, duszy mego wnętrza zbroję.

 

Samobiczowanie, jak deszcz kropli na kamień,

Wewnętrzny dialog, w którym dusza się codziennie zmaga.

W ciszy i pokorze, w oczekiwaniu na światło,

Celibatem żyję, w sercu mego ducha tajemnicę skrywam.

 

Niech ból stanie się mostem, prowadzącym mnie do zbawienia,

Niech druciane kolce przypominają o ofierze i miłości.

W celibacie tkwię, jak korzeń w ziemi głęboko,

By dusza wzniosła się ku niebu, w modlitwie i w słońca blasku.

 

Tak żyję, w ciszy i pokorze, w celibacie mego serca,

Nosząc na udach cilice, ofiarując ból i modlitwę.

Niech to będzie droga ku zbawieniu, wewnętrzna pielgrzymka,

Gdzie dusza odnajdzie spokój, a serce wkroczy na swoje miejsce.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Cain dwa lata temu
    Samo-umartwianie sie, brak seksu, nienawisc do samego siebie.
    Brzmi niezle!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania