niech wie

każesz witać nowe

cieszyć tym co mam

marzyć i czekać

bagatelą zwiesz piekło

wobec wieczności

 

zdejmę łagodną maskę

bunt rozjaśni twarz

zobaczysz człowieka

 

udane życie kontra udawane

zmieszczą cztery kąty

samotnia przeciw samotności

z drzwiami na oścież

policzkami na przemian

 

nie chcę świętości

stół jęknie pod pięścią

a ty

 

nie bądź zdumiony kokonem

z którego bez ciebie wypełznę

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Grisza 2 miesiące temu
    Kawałek życia w pigułce.
    Trudny krok.
    Niewiele (niewielu) decyduje się na przełom w życiu.
    Często zbyt późno...
  • TseCylia 2 miesiące temu
    Przełom bywa konieczny, bywa jedynie słuszną drogą.
    Dzieki, Grisza.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania