Niedorosły tata

– Tato, bądź dorosły – powiedział do mnie mój piętnastoletni syn, kiedy sączyłem piwko przed telewizorem – nie zachowuj się jak szczeniak.

– O co ci chodzi? – zapytałem.

– O nic – odparł - jak już pijesz piwo to pij prawdziwe, a nie jakieś takie bezalkoholowe o smaku rabarbaru. – A jak już pijesz bezalkoholowe, to pij chociaż cytrynowe, tak jak ja.

 

– Pijesz piwo bezalkoholowe synu?

– Tak, idę w twoje ślady tato.

– A to dobrze – uspokoiłem się – że bezalkoholowe pijesz.

– Ale ty jesteś dorosły tato, mógłbyś pić takie prawdziwe. Albo robić takie sztuczki jak ja.

– Jakie sztuczki?

– No magiczne tato sztuczki – odparł – zaraz ci pokażę.

Podniósł się z taboretu, otworzył plecak, wyjął z niego bezalkoholowe piwo cytrynowe, otworzył otwieraczem, postawił na stole, pobiegł do kuchni, wrócił z flaszką czystej wódki wyborowej i półlitrowym kuflem. Do kufla miał włożony wódczany kieliszek. Napełnił kieliszek wódką, przelał ją do kufla. Powtórzył tą czynność trzy razy. Przezroczysty płyn zalał cytrynowym, bezalkoholowym piwem.

 

– Takie sztuczki tato magiczne – powiedział wskazując dłonią na mieszaninę bezalkoholowego piwa i wódki wyborowej – piję piwo bezalkoholowe z domieszką wódeczki.

 

Osłupiałem czując jednocześnie niepokój.

 

– Kto ci pokazał takie sztuczki, gdzie się tego nauczyłeś?

– Tato – odparł – chyba musimy więcej ze sobą rozmawiać. Może jakbyśmy więcej ze sobą gadali, to byś wiedział, że w przyszłości chcę być barmanem. – Tej sztuczki – ciągnął dalej - nauczyłem się z programu o barmanach. Oglądam go na TIVIENIE, ale… – przerwał, w jego oku dostrzegłem smutny błysk – …ale dużo mi jeszcze brakuje do ich poziomu.

– Jasny gwint! – pomyślałem, a myśl moja krzyczała jak wokalista jakiegoś zespołu heavymetalowego – może faktycznie powinienem więcej gadać z synem. Na jakąś wycieczkę go zabrać w góry, na spływ kajakowy wziąć, kupić mu gitarę albo coś, dzięki czemu będzie mógł się czymś zająć. Zainteresowania jego na inne tory sprowadzić powinienem. I może ten telewizor powinienem z domu wyrzucić – Cholera! – darły się moje myśli

 

– No dobrze – odparłem siląc się na spokój – a skąd wziąłeś wódkę?

– Zza lodówki – odparł luzacko – mama tam chowa.

– Co?! – myśli moje znów przybrały ton heavymetalowego wokalisty – jak to?!

 

– Tato – rzekł syn. Zauważył chyba moje zdenerwowanie. – Żartowałem. Mama nic nie chowa, przynajmniej nic o tym nie wiem, a w tej flaszce po wyborowej jest zwykła woda. Chciałem ci tylko zrobić dowcip…

 

Dowcip się synowi udał, ale tak mi się podniosło ciśnienie po tym dowcipie, że aż strzeliłem sobie piwko na rozluźnienie. Takie prawdziwe, złociste z procentami i jakimś bydłem rogatym na etykiecie. I gdy tak sobie sączyłem złoty napój podszedł do mnie syn. Wskazując palcem na pite przeze mnie alkoholowe piwo dozwolone od osiemnastego roku życia, uśmiechając się pod nosem, powiedział:

 

– No w końcu tato, nareszcie wydoroślałeś i pijesz prawdziwe piwo.

 

Siedem dni później kupiłem synowi gitarę. Wziął ją ze sobą na nasz wspólny wypad w góry. Potem pojechaliśmy na kajaki, nad morze, znowu w góry… lato pełne wrażeń było. Telewizor wyrzuciłem, bo faktycznie – stwierdziłem - ten wynalazek daje pretekst do picia piwa. Zwłaszcza, gdy jakiś mecz piłki nożnej transmitują.

 

A z tą gitarą to nie wiem czy był to dobry pomysł. Dziś, szesnaście lat po opisanych tu zdarzeniach, syn jest gitarzystą sławnej grupy muzycznej. Śpiewają coś o szatanie i rogatych diabłach z piekła rodem. Ubierają się na czarno i włosy, też czarne dobrze farbowane, mają do pasa. Niepokoi mnie to trochę, ale to chyba lepsze niż bycie barmanem i zabawa z alkoholem.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • nerwinka 19.05.2021
    Rozrywkowy

    Jak się tak zastanowić, to masz rację, że skoro jest możliwość, by żyć bez kłopotania się o fundamentalne sprawy, warto rzucić w kąt wszelkie zgryzy; spuszczanie powietrza z ludzkiego zawsze futerału jest gut.
  • Rozrywkowy 19.05.2021
    Hej, dzięki za koment, ale to chyba nie pod tym tekstem powinien być:) Luz jest ważny i patrzenie na to, co człowieka otacza, a nie to, co mówią w telewizorach, radiach i internetach:) Pozdro:)
  • JamCi 19.05.2021
    Czasem sobie myślę, że na rodzielstwo powinno sie posiadać uprawnieniia. I czasem cieżko patrzeć na to, co sie dzieje, gdy ono jest bezmyślne.
    Ciekawy tekst o świadomości iodpowiedzialności w tym.
    I jeszcze w takiej przyjemnej formie podana dobra myśl.
  • Rozrywkowy 20.05.2021
    Dziękuję:) No pewnie, że się powinno mieć, nie każdy się do tego nadaje

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania