Niegdyś
Kiedy świt razi promieniami
milionami momentów
wielokrotnie zburzonych ciszy...
Sen.
Kiedy budzi mnie dotyk
nierealnych obietnic w jasnej pełni nocy
Lęk.
Szary popiół dawno temu był drzewem,
a jeszcze wcześniej nasieniem.
Los.
Kiedy nieskalani istnieliśmy
jako chmury wolne na niebie...
Szok.
Wtedy gdy po deszczu
ziemia pachniała szczęściem.
Komentarze (2)
Obolałe kości
Codzienna gehenna
Jawa
Kiedy dręczy mnie brak dotyku
Lęk pierwotny
Kamienie dawno temu były tym samym
Istnienie długowieczność
Kiedy nie było nas jeszcze na świecie
Kochałem cię już wtedy
Szok
Kiedyś gdy sen nie zapowiadał
Kolejnych cierpień
Chciałbym być teraz z tobą
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania