Z jednej strony rozumiem Gracjana i jego opory przed pojednaniem się z ojcem, za dużo wycierpiał i nie może tego przeboleć. Ale z drugiej strony jeśli wydarzy się to najgorsze, być może do końca swojego życia będzie żałował, że nie starał się nawet darzyć własnego ojca jakimkolwiek pozytywnym uczuciem. I ten jego żal potęguje się przez zachowanie Oliwii, która mimo wszystko jest rozdarta - kocha G., ale czuje się zobowiązana do pomocy jego ojcu za względu na ich przeszłość, przyjaźń i podstawowe ludzkie odruchy serca.
AA napisała już wszystko, muszę chyba szybciej czytać, żeby komentowała po mnie, bo nie lubię się powtarzać. Może dopiszę tylko tyle - Czego znów ta Sylwia tam szuka? 5 :)
Komentarze (5)
5 :))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania