Niemcy, czy naziści?

Odpowiedź na pytanie, czy w stosunku do winowajców zbrodni mających miejsce podczas II wojny Światowej powinno się mówić "Niemcy, czy naziści", nie jest prosta i zależy od różnych czynników. Niektórzy historycy, politycy i komentatorzy używają terminu "Niemcy" lub "państwo niemieckie", aby podkreślić rolę i odpowiedzialność Niemiec jako narodu za zbrodnie wojenne i ludobójstwo popełnione w latach 1933-1945. Uważają oni, że używanie słowa "naziści" może być uznane za próbę umniejszenia lub unikania tej odpowiedzialności, a także za sposób na odrzucenie winy na niewielką grupę fanatyków . Przykładem takiego podejścia jest słynna przemowa kanclerza Niemiec Willy'ego Brandta z 1970 roku, w której powiedział: "W imieniu rządu i ludu Niemiec proszę o przebaczenie za to, co Niemcy uczynili Tobie i Twoim bliskim" .

 

Z drugiej strony, inni argumentują, że termin "naziści" jest bardziej odpowiedni i sprawiedliwy, ponieważ nie wszystkie osoby narodowości niemieckiej były zwolennikami lub współpracownikami nazizmu. Wśród Niemców byli również ofiary i przeciwnicy nazizmu, tacy jak Żydzi, Romowie, homoseksualiści, komuniści, socjaldemokraci, chrześcijanie, żołnierze spisku z 20 lipca 1944 roku i inni . Używanie słowa "naziści" pozwala na odróżnienie tych grup od sprawców zbrodni i uniknięcie niesprawiedliwych uogólnień lub stygmatyzacji całego narodu . Przykładem takiego podejścia jest słynna książka niemieckiego historyka Joachima Fest'a z 1973 roku pt. "Hitler. Biografia", w której autor stwierdził: "Nie ma czegoś takiego jak zbiorowa wina. Wina jest zawsze indywidualna. Nie ma też czegoś takiego jak zbiorowa odpowiedzialność. Odpowiedzialność jest zawsze indywidualna" .

 

Jeszcze inni proponują kompromisowe rozwiązanie, polegające na używaniu określenia "niemieccy naziści", które łączy oba aspekty: narodowość i ideologię . Taki termin podkreśla fakt, że nazizm był niemieckim ruchem politycznym, który zdobył poparcie większości Niemców w latach 30. i 40. XX wieku, ale jednocześnie nie ignoruje istnienia niemieckich ofiar i opozycjonistów nazizmu . Przykładem takiego podejścia jest słynna książka amerykańskiego historyka Richarda J. Evans'a z 2003 roku pt. "Trzecia Rzesza. Dzieje", w której autor napisał: "Nazizm był niemieckim fenomenem; był to ruch głęboko zakorzeniony w historii i kulturze Niemiec; był to ruch popierany przez miliony Niemców, którzy stali się współsprawcami lub aktywnymi uczestnikami największych zbrodni w historii ludzkości; ale był to również ruch zwalczany przez miliony innych Niemców, którzy ryzykowali życiem lub stracili je w walce z nim" .

 

Moim zdaniem, nie ma jednego słusznego sposobu nazywania winowajców zbrodni z czasów II wojny światowej. Każdy termin ma swoje zalety i wady, a wybór jednego z nich zależy od kontekstu, celu i perspektywy. Ważne jest jednak, aby pamiętać o ofiarach i nie zapominać o historii. Niezależnie od tego, jak nazywamy sprawców, powinniśmy potępiać ich czyny i przeciwstawiać się wszelkim formom rasizmu, antysemityzmu i totalitaryzmu.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania