Poprzednie części: Niemoralna propozycja
Niemoralna propozycja
Pragnęły go inne z zasobów epickiego życia pod zazdrostkę
na pożywce ulicy oglądanej przez smugi jednego okna.
Wylosował z koszyka na wspólne zakupy
głębszą niż oczekiwanie na płacz.
Tego dnia, przed wejściem do galerii handlowej
Katarzyna wyglądająca jak bez sukienki, w samej bieliźnie,
podgadywała znajomego. Pobudzona, gotowa
na nieczęste pierdolenie, nawet lojalnościową miłość.
Dwa telewizory nie mogły się mylić.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania