Nienapisany wiersz
Nie napisałem ci wiersza
dzień po dniu wystukiwałem chwile
które uciekły
a twoje usta zacisnęło milczenie
pisałem i ścierałem swoje życie
i minął twój czas
a wiersz nie wybrzmiał
choć leżał w moim sercu ciężkim kamieniem
umierał razem z tobą
tak jak umierała nasza miłość
której chyba nigdy nie było
choć mówiliśmy kocham
było tylko szczęście
chwile gorące i syte
radość duma
i smutek oczekiwania
a teraz gadają ściany i meble
łózko i pościel szepczą o twoim ciele
kuchnia stuka pustymi garnkami
a słowa uciekają w w ciasne szpary ziemi
nie rosną i nie zakwitają
zamarły w suchości
palącego nas lata
i skurczyły się do wspomnień
Komentarze (4)
Ale całość bardzo mi się podoba.
Bańki źle się kojarzą, za blisko trzewi.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania