Nienazwane

To miasto od zawsze było we mnie.

 

W powietrzu unosi się zapach

wczorajszego dnia. Przypomina,

że warto zachować mądrość stuleci.

 

Jednak świat wokół nas jest inny

- tej przepaści nikt nie zasypie.

Tylko czas potrafi gasić niepokój.

 

Nie usunę wszystkich przebarwień.

Oporna materia czeka na swoją

godzinę. Zabłyśnie, kiedy dojrzeje.

 

Siłę muszę czerpać ze starej wiśni,

gdzie kos uwił gniazdo

i złotego światła na gotyckim murze.

 

Czujne oczekiwanie jest początkiem

ceremoniału.

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Dekaos Dondi 5 miesięcy temu
    Kikimora↔Początek ceremoniału, może być, choć nie musi, początkiem odrodzenia miasta.
    By wczorajsze, było tym przyszłym dniem, co dopiero nastąpi.
    Zrozumieniem gniazda i złotego światła w nim.
    Takie pierwsze skojarzenie me, choć nie wiem, czy sensowne:)↔Pozdrawiam😅:)
  • kikimora 5 miesięcy temu
    Tak, te ostatnie wersy są ważne, niosące nadzieję. Dziękuję za wczytanie się i serdecznie pozdrawiam.
  • Lotos 5 miesięcy temu
    Trochę kojarzy mi się z Herbertem, ale tylko kojarzy, wiersz bardzo na tak.
  • kikimora 5 miesięcy temu
    Możliwe, że dość wyraźne przesłanie może kojarzyć się z Mistrzem, ale nie powinnam nawet tak myśleć. Z szacunku do Herberta.
  • Grafomanka 5 miesięcy temu
    Trudny wiersz, wieloznaczny, bo może odnosić się zarówno do obecnych wydarzeń w kraju, jak i do osobistych przeżyć, gdzie miasto może być metaforą uczuć... jakby jednak nie było wiersz niesie nadzieję, optymizm co do jutra. 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania