Ostatnia chwila
Co mam ci powiedzieć, moja droga?
To nie ostatni dzień.
Przed tobą jeszcze niejeden deszcz,
Niejedna pozłacana jesień,
Srebrzysta zima.
To nie ten czas.
Bądź spokojna, skarbie.
Nic cię nie zabierze.
Obiecałaś, że zostaniesz.
Przecież nie zerwiesz przysięgi.
Czy mam rację, kochanie?
Słońce, przepraszam,
Ale nie mogę tak powiedzieć.
Przecież umierasz.
Nie czuję już ciepła twojej dłoni.
Nie widzę intensywności twoich źrenic.
Nie słyszę twojego oddechu.
Świadomym tylko rosy na swoich policzkach.
Przepraszam,
Teraz się rozdzielimy,
Nie odejdę z tobą.
Wszak to dowód miłości,
Bo pozostanę, żeby pamiętać.
Kochanie, nie zapomnę.
Obiecuję.
Komentarze (8)
Niepokojący tytuł.
Później stwarzasz poczucie bezpieczeństwa.
Następnie je niszczysz.
Później wręcz wzruszasz.
Dawno nie odczułam tak zabójczej mieszanki :)
Łap 5
Bardzo ładny wiersz, te urocze zwroty niemalże sprawiają, że wiersz można odbierać tak, jakby podmiot mówił wprost do czytelnika. Świetna robota, bardzo mi się podoba. Zostawiam 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania