Niepełne piękno

Zapach poziomek koi mózg utrapiony,

Słodyczą delikatnie go otulając.

Słońce składa gorące pocałunki na skórze -

Uwielbiam je, choć wiem, że później będą boleć.

 

Motyle wykonują w powietrzu, ich cudowny taniec

Wypełniając tę niezwykłą scenerię.

Kwiaty uśmiechnięte swe piękno odkrywają,

Tworząc niesamowitą mozaikę.

 

Jednakże baśniowy widok, niczym fajerwerki,

Odwraca uwagę od wyklętych detali,

Aby zachwycić tym, co uważa za piękne,

A to, co inne, wtopić w glebę.

 

Jednak drzewa pamiętają

I znają całokształt tego pejzażu.

Pamiętać będą i nigdy nie zapomną,

Gdyż tylko mała część pięknego jabłka czerwonego

To wciąż tylko jego cząstka - mała i niekompletna

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Starszy Woźny 5 miesięcy temu
    Za tytuł 5.
    dalszego ciągu nie kom.
    Gorąco. Może później.
    NO!
  • zuraw 5 miesięcy temu
    Dzięki za ocenę ❤️
  • Hiro 5 miesięcy temu
    Przyjemny wiersz, który daję nadzieję na lepsze jutro. Zapraszam też do zerknięcia na moje publikacje.
  • zuraw 5 miesięcy temu
    Już zerkałem 😊 bardzo fajne
  • piliery 5 miesięcy temu
    Bardzo inteligentny ten "baśniowy widok: odwraca uwagę aby ... zachwycać tym co UWAŻA za piękne i aby to co inne wtopić glebę" O skubaniec - jaki przewrotny O_O. Drzewa nie gorsze "pamiętają ... i będą pamiętać gdyż część jabłka to tylko cząstka " Poraża. :(
  • zuraw 5 miesięcy temu
    😊😊
  • Kotłuje krzyk krtani, kowadłami kuje
    Czaszki czułe, czujniki czujne chwytają chrzęst
    Szum szczelin, szelest szklanych strun – strzaskanych strzęp
    Mruczy mechanizm, miele melodyjny męt
    Fal fale falują, fiksując formę w flet
    W wirach wibracji, wokal wściekły wzdycha: Wciąż!
    Puls przetwarza przestrzeń, pęka piana pian
    Brzęk brzękadeł, brudny bas błyska – bęben brzmi!

    Dudni dysk drapieżny, drżą druty, dźwięk drąży
    Tarki trą, tłuką tony, trzask tranzystorów trzepie
    Ryczą rury rdzawe, rygle rytmu rwą się
    Grzmią grzechotki, głusząc gęsty, gorzki gwar
    Świszczą śruby, ściskając śpiew w ścisły śrut
    Źdźbła źrenic żrą żelazny żar, życie żył
    Lśnią lusterka lasera, łamiąc linię łuku
    Chlust chłodziwa chłodzi chropawy chór

    Dziurawi dźwięk dotyk, dysze dysonans suchy
    Tętno taśmy tasuje tępe, twarde tony
    Ryk rezonansu rozrywa ramy, rozpyla rdzeń
    Gęstnieje gliczeryna, gniecie głos w gardziel
    Jęczy jądro jaskini, jarzmo jarzyń jaskrawi
    Złom żłobi złowieszcze źdźbła, zderza złote zęby
    Łomot łopatek łka, łechcąc łuski łuku
    Kwili kwarc, krusząc krystaliczny kurz

    Ból błyszczy biało, biczuje błonę bęben
    Pęcznieją przetworniki, piorą pył przestrzeni
    Sapie sygnał, sycząc w suchą szczelinę syk
    Wibruje wolt, wwierca się w wilgotną wargę
    Miga modulator, mąci mrok miękkim mlekiem
    Filtruje fale w fiolet, fokał fletu więdnie
    Kotłuje krzyk krtani... Kowadłami kuje!
    Maszynownia miele męt – muzyki mięso!
  • zuraw 5 miesięcy temu
    Aż słychać to dudnienie 😧🫨
  • Pierożki Gnoza 5 miesięcy temu
    Ładne. Zarówno w prozie jak i poezji, by utwór był ładniejszy można usuwać wyrazy niebędące absolutnie potrzebne a wydłużające treść, jak "ich, swe, niczym..", itd. Nie zawsze, ale można o tym pomyśleć.
    Dobrze też unikać powtórzeń, napisałeś: "Motyle tańczą w powietrzu, ich cudowny taniec"
    Jedno z dwóch można zamienić na wyraz podobny, oddający istotę tego co chcesz przekazać.
    Pomyśl o takich zabiegach jak o upiększaniu właśnie, pociągnięciach kończących.
    Pozdrawiam.
  • zuraw 5 miesięcy temu
    Bardzo dziękuję za radę ❤️
  • Vampire Fangs 5 miesięcy temu
    zuraw - Podoba mi się😉Masz 5😉
  • zuraw 5 miesięcy temu
    Vampire Fangs Dziękiję bardzo 😊❤️❤️❤️❤️

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania