(Nie)Samotna ~ 10
Gdy nasze wargi dzieliło kilka centymetrów do pokoju ktoś zapukał.
- Proszę - Powiedzieliśmy w tym samym momencie i trochę się od siebie odsunęliśmy.
- Hej. Wszystko ok? - Popatrzyłam na Kaję, która stała w progu.
- Tak.
- Przynieść wam czegoś?
- Nie Kaja. Idź, jestem zmęczona.
- Okej. Zajrzę do was później.
Zamknęła drzwi.
- Kaja pewnego dnia Cię zabiję – Pomyślałam.
- Obejrzymy coś? Czy wolisz coś innego porobić? - Oliver sprowadził mnie na ziemię.
- Eeee, możemy oglądać.
Po chwili na telewizorze pojawiły się sceny filmu, którego wybraliśmy. Wtuliłam się w chłopaka. Nie wiadomo, kiedy zasnęłam.
Obudził mnie czyjś dotyk. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Olivera. Moimi włosami jeździł po mojej twarzy i szyi.
- Co Ty robisz? - Spytałam ucieszona.
- Rozbudzam Cię.
- Po co?
- Musisz coś zjeść.
- A długo spałam?
- Trochę więcej niż trzy godziny.
- A muszę iść?
- Tak.
- Ale jest mi tak cieplutko – Zajęczałam.
- Chodź.
- A on już poszedł?
- Tak. A teraz jesteśmy tylko my, Natalia i Dylan. Filip i Kaja pojechali na komisariat, by zrobić coś w sprawie gnojka.
- Yhmm
Wstałam szybko by pójść na dół. Jak to ja zrobiłam to za szybko i gdy otwierałam drzwi pojawiły mi się czarne plamki przed oczami. Oliver stał za mną i chyba zrozumiał, co się stało, bo przytulił mnie od tyłu, bym nie upadła.
- Już dobrze? - Zapytał po minucie.
- Tak.
- za szybko wstałaś z łóżka.
- Wiem. Miałeś tak kiedyś?
- I to nie raz. Idziemy?
- Yhmm.
Ruszyliśmy do kuchni. Zjedliśmy po kawałku bagietki i zdecydowaliśmy, że pójdziemy na spacer. Oliver kazał mi włożyć strój kąpielowy, więc pewnie pójdziemy na plażę. Po dziesięciu minutach drogi byliśmy nad wodą. Było mało osób jak na tak upalny dzień.
- Chodź - Wyciągnął do mnie rękę. Zdjęłam sukienkę i położyłam ją na kocu. Złapałam go i poszłam nieufnie w stronę wody. Po jakimś czasie pływania niechcący na niego wpadłam.
Przytuliłam go i popatrzyłam na niego z dołu. Stanęłam na palcach. Po chwili nasze wargi były niebezpiecznie blisko siebie. Moje usta dotknęły jego. Zarzuciłam mu ręce na kark i oplotłam go nogami w pasie. Nasz pocałunek dłużył się, a nam było tak dobrze. Po odłączeniu naszych warg, nie wiedziałam, co mam zrobić. Nogi odplątałam i zabrałam ręce z jego szyi. Odwróciłam się od niego i już chciałam się zanurzyć, gdy silne dłonie powrotem nakierowały na niego.
- Nie ładnie tak uciekać - Szepnął.
- Ja nie mo… - Nie dokończyłam, ponieważ Oliver zamknął moje usta swoimi.
- Nie mogę! - Powiedziałam, kończąc pocałunek. Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony - Boję się!
- Czego?
- Tego, że ktoś będzie chciał mnie znów skrzywdzić.
- Myślisz, że tym kimś jestem ja?
- Sama nie wiem co myślę! Zaufałam Mike’owi i tobie też! On mnie prawie zgwałcił! A może ty też chcesz to zrobić!
- Nigdy nic Ci nie zrobię.
- Obiecujesz?
- Obiecuję.
Po dwóch godzinach wróciliśmy do domu. Nie przebieraliśmy się tylko od razu wkroczyliśmy do kuchni. Zrobiliśmy sobie tosty i siedliśmy przed telewizorem w salonie.
Siedziałam na kanapie naprzeciwko Olivera. Przyglądałam się mu. Siedział bez koszulki, więc było widać jego mięśnie. Jego czarne włosy nadal były troszeczkę mokre. Brązooki popatrzył na mnie.
- Co tak mi się przyglądasz?
- Podziwiam twój sześciopak - Zaśmiałam się.
- Wyćwiczony na pobliskiej siłowni.
- Tak w ogóle to powiedz coś o sobie.
- Lubię sporty, muzykę. Gram na gitarze i pianinie. Uwielbiam zwierzęta a najbardziej konie.
- Konie? Ja też! - Zapiszczałam.
- A coś jeszcze lubisz?
- Gram na kilku instrumentach. Uwielbiam książki, sport i zwierzęta. Chce zostać pisarką.
- Pisarką…
- Gorąco mi. Idę do basenu - Wyszłam z domu wejściem na basen. Zdjęłam sukienkę, pod którą był strój kąpielowy i weszłam do wody.
Komentarze (13)
Opowiadanie cudne. Czekam na cd.
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania