Nieśmiałość

Podchodzę do człowieka

Światło zgasa

Jak w żarówcę co się wypala

Widmo przejmuje morza stery

Wielkie sztormy,wszędzie wiry!

Ja jak kukiełka w teatrze

Sam niewiem co myślę, co zobaczę

A widzę siebie w nocnym lesie

Łapanym przez zwierzęta drapieżne

Jedzące mój każdy ciała skrawek

 

Morze przebiera kociołek, burzy porządek

Leki zwątpienia wlewa

Lecz o leczniczych ziołach zapomina

Kociołek słabym tchem bulgocze

Słowa powoli w cyferki zmienia

I jak już chcę przemówić, tryska nadzieja

Tak jak człowiek był, tak już go nie ma

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Grisza dwa lata temu
    "zgasa"? "żarówcę"? "niewiem"? "tryska"?
  • darjim dwa lata temu
    Hej. Trafiła Ci się literówka: "żarówcę". Pozdrawiam.
  • Arek Mickiewicz dwa lata temu
    dzięki
  • Conie dwa lata temu
    Po "zgasa" dałem sobie spokój z dalszym ciagiem.
  • Arek Mickiewicz dwa lata temu
    dzięki za opinię
  • Conie dwa lata temu
    Arek Mickiewicz puściłeś ją mimo uszu, szkoda.
  • PatrycjuszKR dwa lata temu
    Bardzo ładne metafory😊

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania