Niespodziewane zamknięcie kieleckich szkół z powodu sezonu... GRYPOWEGO
Kod Pani Oliwii
...
..
.
Redaktor Robert Wieczysty, ikona ogólnopolskiego programu telewizyjnego „Poza Horyzont Świadomości”, był wybitnym człowiekiem, który twierdził, że widział wszystko. Jego gabinet w warszawskiej siedzibie stacji nadawczej przypominał laboratorium ekscentrycznego badacza: zasypany teczkami oznaczonymi „UAP” (Unidentified Aerial Phenomena), „NOL” (Nieznane Obiekty Latające), „Apollo 13”, „The Disclosure Extraterrestrials Project” oraz „Raport prezydenta Kennedy’ego”. Jednak to, co ujrzał w Kielcach, wstrząsnęło nawet nim – nie dowierzał własnym oczom.
...
..
.
Pani Oliwia, 44-letnia nauczycielka matematyki i biologii w Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Lema, uosabiała stabilność i erudycję. Do czasu. Dziennikarz śledczy Wieczysty dotarł do niej za pośrednictwem zaprzyjaźnionego ufologa, który usłyszał o jej przypadku od kosmetyczki. Na jej ciele, głównie na plecach i ramionach, wyłoniły się enigmatyczne znaki. Nie były to tatuaże ani dermatozy. Stanowiły precyzyjne wzory geometryczne, emergujące spod epidermy: trójkąty wpisane w okręgi, fraktale Mandelbrota, sieci neuronowe przypominające układy scalone. Pod promieniowaniem ultrafioletowym emitowały bladoniebieską luminancencję. Analiza spektroskopowa wykazała anomalie w absorpcji fal elektromagnetycznych, sugerujące obecność egzotycznych izotopów.
(!)
„To nie schorzenie, panie redaktorze” – wyszeptała nauczycielka, prezentując fotografie. „One ewoluują. Każdego ranka pojawia się nowy element. To jak chronometr kwantowy, odmierzający cykle fazowe.”
...
..
.
Redaktor Wieczysty, przepełniony ekscytacją zmieszaną z lodowatym lękiem, przygotował reportaż. Emisja w głównym wydaniu wiadomości ogólnopolskiej sieci wybuchła jak bomba.
(!)
„Geometria Koszmaru: Nauczycielka z Kielc Naznaczona przez Pozaziemską Cywilizację!” – głosiły nagłówki. Z charakterystyczną powagą Wieczysty powiązał historię Pani Oliwii z eskalacją obserwacji NOL nad Województwem Kieleckim. Przywołał hipotezy, iż takie stygmaty mogą być markerami geolokacyjnymi, kodami binarnymi przed inwazją lub zegarem kosmicznym odliczającym do apokalipsy, opartym na pulsacjach neutrinowych.
...
..
.
Reakcja nadeszła z nieoczekiwanego kierunku.
...
..
.
Następnego dnia w siedzibie Wojewody Kieleckiego sztab zarządzania kryzysowego ogłosił: z powodu „dynamicznie rozwijającej się sytuacji epidemiologicznej i gwałtownego wzrostu zachorowania na grypę”, dwa licea – im. Stanisława Lema i im. Generała Hermaszewskiego, gdzie Pani Oliwia prowadziła zastępstwa – przechodzą na edukację zdalną. Oficjalny komunikat był nieskazitelny: sezon grypowy, troska o zdrowie uczniów. Wszyscy potaknęli. Wszyscy, prócz tych, którzy obejrzeli materiał Redaktor Wieczystego.
...
..
.
Rzeczywistość była diametralnie inna.
...
..
.
Nocą do opustoszałych szkół wjechały nieoznakowane czarne furgonetki. Zespoły w kombinezonach ochronnych, uzbrojone w aparaturę przewyższającą wyposażenie szkolnych laboratoriów, przeszukały każdy kąt. Nie tropili patogenów. Skupili się na detekcji: promieniowania gamma, mikrofalowego tła kosmicznego, anomalii geomagnetycznych. Detektory cząstek elementarnych, w tym liczniki Geigera-Müllera i spektrometry neutronowe, skanowały korytarze, wykrywając podwyższone poziomy promieniowania korpuskularnego. Spektrometry masowe analizowały powietrze pod kątem egzogenicznej biochemii, szukając śladów węglowych izotopów spoza ziemskiego cyklu. Dysponowali dossier Pani Oliwii i mapą jej trajektorii, z naniesionymi punktami kontaktu. Znaleziono mikroskopijne krystaliczne struktury w salach lekcyjnych, emitujące pola torsyjne – hipotetyczne zakłócenia grawitacyjne. Szukali źródła, reziduów – czegokolwiek wskazującego na „kontaminację” pozaziemską, w tym potencjalne portale kwantowe.
(!!)
Sprawa, jak ująłby Redaktor Wieczysty, ewoluowała. I pozostawała ściśle tajna. Protokoły operacji spoczęły w sejfie z najwyższą klauzulą poufności, oznaczone kodem „Projekt Nebula”.
...
..
.
Jednak tajemnicy nie dało się zachować. Plotki rozlewały się jak podziemny nurt: na forach internetowych, w komentarzach pod lokalnymi portalami, w dyskretnych rozmowach przy piwie. „Widziałeś ten program? O tej nauczycielce?”. „Mój kuzyn ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego wspominał, że w szkołach nie chodziło o grypę, a o detekcję cząstek egzotycznych”. „Czy ktoś jeszcze dostrzegł te luminarne sfery nad kieleckim rezerwatem geologicznym? One emitują fale theta, zakłócające sny!”. Pojawiły się doniesienia o podobnych znakach u uczennic, które miały kontakt z Panią Oliwią – subtelne wzory na nadgarstkach, świecące pod IR.
...
..
.
"Lęk przed grypą(?)" przekształcał się w coś głębszego – świadomość, że w kosmicznej otchłani, lub w paralelnym wymiarze, egzystuje Inteligencja Wyższa. Obojętna, być może antagonistyczna. I że jest już wśród nas. Wybrała Panią Oliwię z Kielc na nośnik swojego znaku, a geometryczny kod na jej ciele to tykająca bomba temporalna, której nie potrafimy dezaktywować, potencjalnie synchronizowana z cyklem słonecznym.
(!)
Ciąg dalszy nastąpi, gdyż manifestacje Inteligencji pozaziemskiego pochodzenia mnożą się wśród mieszkańców Planety Ziemia z gatunku Homo sapiens sapiens. Niebo nie jest już próżnią. Na ciele zwykłej nauczycielki z Kielc zapisano być może wyrok dla całej ludzkiej cywilizacji.
...
..
.
c.d.n...
...
..
.
Kategoria opowiadanie: science-fiction.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania