niespokojne sny pluszaków
odliczamy, jeden krzyż, następny i kolejny.
opieram się o szary mur, wchodzę w szarość.
nie słyszę gwaru, ktoś wyłączył głośniki.
widzę ją, dwa warkoczyki, zgaszona zieleń.
mały miś w zaciśniętych dłoniach.
tutaj, w innym ujęciu, wychodzi do światła.
pierwszy uśmiech. misiek śpi w kieszeni.
nieco później zbiera i układa kamienie,
uczy się chodzić po nich boso.
wreszcie przy źródle. zmęczona pije chciwie.
zamiast plecaka garb.
już wie, że nie wróci po śladach.
a drzewa szumią, przekonują, że są drzwiami.
wystarczy otworzyć.
Komentarze (8)
...
pierwsze kroki
i bez zachwytu
dają zadowolenie
nie zatrzymujemy się
nawet niespodzianki
nie zamykają myśli
potknięcie budzi instynkt
obracamy się do tyłu
mur
...
Pozdrawiam serdecznie 5*
Miłego popołudnia
Pozdrawiam i miłego wieczoru
detalach. Obrazy szarości kontrastują z postacią dziecka. (dwa warkoczyki, biały miś).
"zbiera i układa kamienie" To motyw zabawy, albo, że nie wróci już po śladach - Bezpowrotnie.
Symbol kamieni pojawia się u autorki, w kolejnych utworach. Jakiś uraz psychiczny może.
Ostatnie zdanie: < a drzewa szumią, przekonują, że są drzwiami> Jest metaforyczne i można
interpretować, że drzwi ciężko się otwierają, bo wytrych spadł z mostu do rzeki i samemu trudno
otworzyć się na świat.
Ja odnoszę wrażenie, że ostatnie utwory autorki są tematycznie monotonne i opisują udrękę i
wspominki osobiste.
Autorka często powtarza: " poezji tutaj nie ma"
NO! To tyle.
Opowicki przydupas dał pięć jeno nie za to co czytał. Wyszly mu z tej przewrotności natury jelenie na rykowisku. Jednak proza. Raczej, mimo pewnych deficytów, pojąłby co autor(?) zmalował.
Alternatywnie szuflada.
A co to, hę - "tutaj, w innym ujęciu...."? Najpierw trzeba pokazać, a tu i ciemność widać i ciszę słychać bajkową z przekonanymi drzewami.
Jak rozpoznać, co te gałęziaki konarowe kombinują.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania