Niespotykana
Dedykuję to opowiadanie wszystkim ''Fangirls'' i ''Fanboys'', których znam. Również tym, którzy kochają książki lub/i komiksy ponad wszystko i siedzą w tym bardzo głęboko. Mam nadzieję, że odkryjecie trochę mojej duszy i umysłu.
O zjeździe dowiedziałam się w internecie – miejscu, w którym ludzie najczęściej szukają informacji. Gdy tylko zauważyłam nagłówek ,,Fangirls and Fanboys – obowiązkowo!’’, wiedziałam, że muszę się tam znaleźć. Czekałam na takie wydarzenie od dawna.
Został do niego jeszcze cały miesiąc, a pieniądze uzbierałam już dawno temu. Wejście nie jest za darmo, niestety. Nie sądziłam, że mały zjazd organizowany w moim miasteczku będzie aż taki drogi. W końcu, ile osób może przyjechać?
Przekonałam się o tym, gdy tylko przekroczyłam próg wielkiej hali. Ludzie stali w grupkach, rozmawiali, śmiali się. Widziałam mnóstwo osób w przebraniach – kiedyś marzyłam o tym, by zostać cosplayerką, lecz stwierdziłam, że nie mam odpowiedniego wyglądu, figury ani ubioru. Poza tym, lubiłam podziwiać kreacje innych. Z przyjemnością patrzyłam na cudowne stroje, które na sobie mieli – od świetnie odwzorowanych bohaterów książkowych, przez postacie z filmów i seriali, po superbohaterów z komiksów i bajek.
Byłam pełna podziwu dla tych wszystkich osób, niektórzy mieli naprawdę wymyślne kreacje, przyciągały wzrok nawet wtedy, gdy tylko spojrzałeś w ich stronę.
Byłam zachwycona. Czułam, że nie zawiodę się na nikim ani niczym.
Miałam na sobie koszulkę z napisem ‘’Książki i komiksy ponad wszystko’’, trampki z Batmanem i czarne legginsy. Wzięłam jakieś fandomowe bransoletki i naszyjnik, żeby nie wyszło, iż należę wyłącznie do jednego.
Dopiero wtedy zauważyłam, że wszyscy stoją w grupkach i nie chodzą do innych. Podeszłam do fanów DC Comics.
- Wow, świetne trampki! – skomentował jeden z chłopaków. Miał na sobie bluzę z logo Mrocznego Rycerza i czarne spodnie z naszywką nietoperza. Maniak, taki jak ja. Cudnie.
- Dziękuję – odparłam. Po chwili dodałam – Twoje ubrania prezentują się równie ciekawie.
- Dzięki – odpowiedział z szerokim uśmiechem.
- Każdy z was wygląda niesamowicie, nie wiedziałam, że w naszym miasteczku jest aż tyle ciekawych osób. – zauważyłam pozytywnie zaskoczona. Przyjrzałam się osobom, które miały na sobie ubrania z postacią Supermana, Wonder Woman oraz Jokera. Tego kochałam równie mocno, jak Batmana. Chyba nigdy nie wybiorę, który z nich jest lepszy. Nie mogę.
Niektórzy się roześmiali, inni tylko posłali mi niewinne uśmiechy, a jeszcze inni przytaknęli spokojnie głowami. Pewnie nie chcieli ujawniać swoich nerdowskich uczuć, świetnie ich rozumiałam. Sama mogłabym zacząć teraz skakać wokół nich i zacząć wrzeszczeć na temat tego, jak bardzo uwielbiam postać Obrońcy Gotham i Psychopaty.
Podeszłam do kolejnej grupki – fanów Marvela. Ciuchy z Avengers i dobrze znanymi mi postaciami, takimi jak Spider-Man lub Kapitan Ameryka, ewidentnie wskazywały tylko na to.
- Hej – przywitałam się ciepło i zauważyłam, jak wiele osób kieruje wzrok na mój wisiorek w kształcie wielkiej litery ‘’A’’, charakterystycznej dla postaci z Avengers.
- Jaki śliczny! Gdzie go kupiłaś? – jedna z dziewczyn doskoczyła do mnie i ujęła go w swoje drobne dłonie. Miała na sobie top z postacią Iron Mana, a na butach widniał Hulk. Uśmiechnęłam się i odparłam:
- Zamówiłam przez internet, dziękuję. Wyglądasz naprawdę wspaniale.
- Heh, dzięki. To jedyne ubrania z tego fandomu, jakie posiadam. Niestety, dopiero niedawno się w niego wkręciłam – przyznała smutno.
- Nie martw się, za niedługo zajdziesz tak daleko, że nigdy się nie odkręcisz – zapewniłam ją i całą grupka wybuchła śmiechem, a ja im zawtórowałam. Pomachałam im na pożegnanie i skierowałam się do grupy fanów książek popularnonaukowych.
- Hej, co cię do nas sprowadza? – zapytał jeden z chłopaków podejrzliwym tonem. Przeleciał mnie wzrokiem z dołu do góry i zatrzymał się na gumowej bransoletce z Gwiezdnych Wojen, która prawie spadała mi z kościstej ręki.
- Przyszłam przywitać się z ludźmi, o tych samych zainteresowaniach. Zabronione, czy co? – odparłam lekko oschle, ponieważ nie spodobało mi się jego nastawienie.
- Najpierw byłaś z DC, teraz z Marvelem…Powinnaś należeć tylko i wyłącznie do jednego fandomu – wyjaśnił mi sucho i wydął usta.
Popatrzyłam na niego zniesmaczona.
- Jak widzisz, należę do wielu i czuję się z tym cudownie.
- Ej, stary. Może to jedna z tych, których zwą Niespotykanymi? Zawsze znajdą się tacy na zlotach! – wykrzyknął jeden z chłopaków, który miał na sobie koszulkę z postacią Optimuse’a Prime’a. Była cudowna, kurczę. Sama bym sobie taką sprawiła.
- Tak. Jesteś Niespotykaną, a my tu takiej nie potrzebujemy. Jak znajdziesz więcej osób o twoich zainteresowaniach, to ustawią się z tobą. Stań sobie tam i czekaj, aż utworzy ci się kółko nerdów wszystkiego i niczego zarazem. Jeśli należysz do wielu fandomów naraz, to tak naprawdę do żadnego szczególnie.
Nie docierało do mnie to, co powiedział.
- Jestem kim?
Komentarze (12)
Opowiadanie jest świetne. Uwielbiam ludzi z zainteresowaniami i wierzę, że można mieć ich wiele. Byłaś słodka pisząc ,, kiedyś marzyłam o tym, by zostać cosplayerką, lecz stwierdziłam, że nie mam odpowiedniego wyglądu, figury ani ubioru.''
Błędów nie wyłapałam, bo płynęłam przez ten tekst. Zasłużone 5 :)
No. To tyle.
A teraz tekst. Ogólnie taki całkiem fajny, kraina snów i wgl xdd czegoś co prawda za brakło i stąd cztery, ale no, ogólnie jestem na tak :D
JA SIĘ NIE ZGADZAM, CZEMU ONE LEŻĄ NA DZIALE DZIECIĘCYM.
I CZEMU WSZYSTKIE TAKIE CUDOWNE UBRANIA SĄ DO ROZMIARU 122 cm -_-
Jaka kraina snów? :p Takie zjazdy są na serio, a to, że nie ma ich w moim miasteczku to wyłącznie fikcja literacka XD Dziękuję bardzo, cieszę się :D
za każdym razem chowam dumę w kieszeń, socjofobię do torby i idę, kroczę odważnie do działu dziecięcego, siedliska krzyków, płaczów i w ogóle wszystkiego co związane z dziećmi, ale takich pięknych już nie ma ;-;
one były takie czarno białe ;-; same kontury ;-; piękne były ;-;
wgl łączmy się w bólu ;-;
Ale łączę się z Tobą w bólu [*]
Jak chcesz to zobacz sobie mojego Instagrama ;)
Każdy może mieć tyle zainteresowań ile chce, fandomów ile chce, no ej ;c To take chamskie było z jego strony.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania