Niewidomy poszukiwacz

W pułapkę wpadła część poszukującego

Nagle i niepostrzeżenie

Czas ją tka jak sieć pająka

Pułapka bez wyjścia

Poddać się jej trzeba

Próżno walczyć z nią - tylko rani

Cierniami usłana

Nocą chłodny wiatr serce przeszywa

Za dnia żar tchu odbiera

Wycieńczony, nieruchomy, czeka

Dzień po dniu

Nie pozwala mu wyjść

Nawet na chwilę

Znaleźć otuchę w zapomnieniu

Podąża za nim

Krok w krok, nie odstępuje

Oszukać jej nie sposób

Bezlitosna a potrzebna

Doświadczony dławi w sobie ból

Choć silny jak przedtem

W końcu niepostrzeżenie nadzieje blakną

Promienie obojętności już spotykają rosę zachwytu

Wychodzi z pustką, samotny

Dalej poszukując swojego przeznaczenia

Pchany nadzieją

Ryzykuje bo pewności nie ma

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania