Niewierni pozostaną karmą dla drania
mój wirus, twój wirus,
ten mały pomysłowy z koroną
po wsze czasy, taki piękny
nieuchwytny
bywa i żyje tylko po to,
by podstępnie wtargnąć
do domu przetrwać
walczy niczym mocarz,
powala posagi, błądząc
głową w chmurach
kopiuje samego siebie
dominując dociera do trzewi -
jeszcze nie czas na letarg,
na światło, gdy ślepi są lepsi
ja gorsza
bo w rezultacie nie ma
między nami miłości,
jest wojna
wewnątrz sumienia,
więc wieszam całe to zło
jak płaszcz w starej szafie,
sztaba, klucz i mur zbudowany
do połowy
Komentarze (11)
A je jeszcze niezaszczepiony.↔Pozdrawiam:)↔%
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania