Niewinność
Niewinność piękna
Jak wiosenne
Kwiaty jabłoni
Zagościła w sadzie
Mojego dzieciństwa
Napojona źródlaną
Czystą wodą
Usiadła jak motyl
Na płatku róży
I oglądała słońce
Wychodzące zza
horyzontu.
Gdy zerwałam
Ledwo dojrzały owoc
Zaczęła znikać
Jak cień zbliżający się
Do południa
Kiedy ciekawość smaku
Mnie pokonała
Pozostały już tylko
Papierowe liście
Spadające z
Drzewa poznania
Komentarze (8)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania