Niewolnik
Unoszę się
Lecz spadam
Bojąc się nie znanego
Nie wiara mnie przepełnia
Pożerają lęki
Szatan triumfuje
Udało mu się
Pomóc zgubić mi właściwą drogę
Lecz ja na górze tęczy marzeń
Odradzać się próbuję
Trudne to, chwilami nawet gorzkie
Wierzę, że poradzę sobie
Walka to ciężka i nie równa
Lecz pewien mędrzec
Przekonany o mej sile
Czuję moją wygraną
Ileż można mieszkać w kryjówce
Bać się wynurzyć na świat
Kiedy on czeka na ciebie
Aż naprawić go pomożesz
Tylko, że muszę skrzydła swe połatać
Na nowo nauczyć się latać
Złu wyjść na przeciw
Zwalczać je miłością
Lecz jak tego dokonać
Kiedy lęk mnie paraliżuje
Trzyma w sieci
Nie chce wypuścić
Komentarze (16)
https://www.opowi.pl/forum/pitolenie-135-a-wszystko-co-kochalem-w1637/
Nie będę owijać w bawełnę — to słaby wiersz.
Właściwie to najlepiej uchwycić myśl, którą chciałaś przekazać i jeszcze raz ubrać ją w słowa.
Gdy piszesz, unikaj nadprogramowych, zaimków (masz ich sporo), nieuzasadnionych inwersji, dopełniaczówek (jak "tęcza marzeń") archaizmów typu me, swe twe. Nie powielaj tych samych myśli. Pobaw się wersyfikacją (sterując długością wersów masz wpływ na odbiór słów). Chyba tyle ode mnie na początek, pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania