Niezdecydowana
Na obiad młodzież zjadła frytki, w restauracji niedaleko szkoły zazwyczaj nie podają zdrowego jedzenia. Kiedyś Alicję to denerwowało, bo próbowała przejść na zdrowy tryb życia, jak jej rodzice. Niestety, nie wyszło. Po daniach serwowanych gdzie indziej... Lepiej nie mówić.
Gdy skończyli posiłek, Bartek wytarł serwetką twarz umazaną od keczupu.
- O co chodziło dzisiaj z Grabowskim? - zapytał, a Magda rzuciła mu zdziwione spojrzenie. Najpierw opowiadała mu o Mikołaju i chociaż tyle razy Alicja zaprzeczała, ona wie swoje, a teraz w jej obecności przyjaciel wypytuje o Szymona. - Najpierw oboje musicie przyjść po lekcjach, a potem on do ciebie mruga?
- Zostajesz po lekcjach? - prawie wykrzyczała zszokowana Magda. - Chyba pierwszy raz w życiu! Pamiętaj, co ci mówiłam - z tego co zauważyłam, miała niezły ubaw. Naprawdę chciała, żeby Alicja coś sobie przypomniała, widziała to w jej spojrzeniu. Kiedyś musiała coś wspomnieć... I mrugnął do ciebie Grabowski - tu już zmniejszyła entuzjazm.
Powszechnie znaną informacją jest, że Szymon bardzo zranił Hanię. Obiecywał jej więcej, niż innym, więcej, niż te pieprzone dwa tygodnie. Ale skłamał. Zostawił ją tak, jak inne, a ona straciła ostatniego z tej trójki. Kiedyś strasznie kurczowo się ich trzymała.
- To nic takiego - mruknęła Alicja zawstydzona. - Przeszkadzał mi na lekcji, ale pani Nowacka zauważyła to dopiero wtedy, gdy mu odpowiadałam. A mrugnął, bo chciał zwrócić na siebie uwagę, jak zawsze.
- Jak widać, dobrze go znasz - zaśmiał się Kacper, by po chwili dostać od Alicji w ramię. - Au - syknął, chwytając się za bolące miejsce. - Z tobą trzeba uważać!
- Jeszcze nie wiesz, co ja potrafię - zagroziła mu Alicja z szerokim uśmiechem na ustach.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania