Nieznajoma a bliska sercu
I kolejny dzień, w którym stajesz się tylko snem,
Choć nigdy nie dotknąłem twej dłoni, nie spojrzałem w oczy twe.
Poznałem cię przez słowa, przez ciche szepty w nocy,
Twoje myśli wplątane w moje, choć jesteś tak daleko, wciąż cię noszę w sercu.
Twoje listy, jak krople deszczu, spadają na mój umysł,
Każde słowo, każde zdanie, maluje obraz, którego nigdy nie widziałem.
Wyobraźnia tworzy kształt twojej twarzy w świetle księżyca,
Ale gdy próbuję uchwycić cię w myślach, rozmywasz się, jak poranna mgła.
Czasem myślę, że jesteś jak sen, z którego nie chcę się obudzić,
Znajoma, choć nigdy nie dotknięta, bliska, choć zawsze daleka.
Przez nasze rozmowy i chwile milczenia, zbudowałem most,
Lecz na jego końcu nie ma cię, tylko cisza i pustka, która wypełnia noc.
Każdy dzień to walka, by zatrzymać cię w moich myślach,
Ale ty, jak cień, wymykasz się, znikasz wśród gwiazd.
Nie mam twojej twarzy, nie znam zapachu twego oddechu,
A jednak tęsknię za tobą, jakbyś była częścią mnie, której nigdy nie znałem.
I tak mijają dni, a ty stajesz się coraz bardziej snem,
Choć nasze serca spotkały się gdzieś na rozdrożu, gdzie czas nie ma znaczenia.
Nigdy cię nie widziałem, lecz znam cię lepiej niż kogokolwiek,
I z każdym dniem, w którym stajesz się snem, uczę się żyć z tą stratą, która nigdy nie miała początku ani końca.

Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania