Niezupełnie cichociemna eskadra
– No dobra startujemy, formować szyk dzieciaki – zaczynamy!
Nieważne czy płaskie powierzchnie, czy krzaki bez mamy.
Będziemy lecieć nisko – na razie nie dla nas kosmos w biblijnych przekazach, nie od razu.
Być może kiedyś i nam uda się zdobyć to wszystko, kurde, jakimś blamażem.
Na razie spoko, dziewczyny z plecakami szczególnie muszą atakować, żeby potomność była dumna teges.
I ni chuja, wygramy – ludzkość nam nie podskoczy.
Przecież jesteśmy komarami – wybrańcami boga – do-rzeczy.
@@@
Na pobliskiej ławce przyjeziornej.
– Mateusz, ty widzisz jak mnie oblazły te komary – no zrób coś.
Uderzył – ponieważ zaakceptowała...
Komentarze (14)
A co gdyby tekst był o absurdalnym pomyśle dziewczyny, ona zdałaby sobie sprawę z tej absurdalności i powiedziała: wybij mi to z głowy. :)
Pozdrawiam.
Chyba się nie mylę, nie od rzeczy nawiązanie.
Byś tak nie obśmiewał @ i pacyfizmu... oj, nieładnie;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania