Poprzednie częściNiezwykłe moce Alice.

Niezwykłe moce Alice. 2

Rozmawiałam z nim dość długo..

Oczywiście nawet nie wspomniałam nic o jego ranach..

Pomyślałby, że coś ze mną nie tak. Nawet ja sama w to nie wierzę. Poprostu wzrok płata mi figle.

Dowiedziałam się, że właśnie doszedł do mojej klasy.

Jego pełna smutku historia o stracie rodziców i pobycie w domu dziecka, chwyciła mnie za serce.

Bardzo dobrze się dogadywaliśmy. Minęliśmy szkołe i zanim się spostrzgłam nie było sensu wracać na zajęcia.

Nastało południe, a mnie dopadał coraz większy głód.

 

Chciałam zjeść obiad w towarzystwie przystojnego chłopaka wic go zaprosiłam.

Nie był co do tego do końca przekonany, lecz po dłuższej dykusji dał się namówić.

Odwiedziliśmy resaurację po drodze do mojego domu.

 

Zamówił naprawde mało tłumacząc się, że nie chce bym wydawała na niego pieniądze.

Jedząc ubrudził twarz sosem, który starłam mu z kącika ust jakbym była jego dziewczyną..

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania