Nikomu już nie chce się kochać
W tym całym kieracie życia
nikomu już nie chce się kochać
pomyleni szaleńcy
łamią wartości na pół
liczą od końca
serce dzielą na ćwiartki
a później wielce zdziwieni
że miłość tylko na ekranach kin.
Wracają w półmroku, nad ranem
samotnie wpatrzeni w ruch
każdy z nich na bezludnej wyspie
dotykiem szuka wielkich fal.
Rozmywa się ta nadzieja, przelewa przez palce
nie widzą, nie wiedzą, że to tłum
i każdy samotnie chce kochać
oczami dzielona tęsknota
zgubieni przez własne lęki
z cierpienia ścielą swe łoża.
Do domu dotrzeć nad ranem
zmyć z siebie resztki jego snu
nikomu już nie chce się kochać
lepiej marzyć, niż całość oddać
taka ich miłość na pół.
Komentarze (11)
Piszę do ciebie w sprawię twojego fanowskiego opowiadania ,,Kruk". Wysłałem do ciebie wiadomość na twój adres e-mail :)
Takie spojrzenie właśnie niczym wyrwanie z rozmarzenia do rzeczywistości, jakby podmiot liryczny nie pierwszy raz to przeżywał, a jednak wciąż napełniało go to goryczą.
Każdy jednakowoż kocha inaczej, co osoba to obyczaj lub nieobyczaj, a być przy tym wszystkim poetą - to już całkiem przejebane.
Ale, co do Twoich obserwacji, trafne...
Dziękuję za odwiedziny :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania