Nim zacznie się dzień

dzień dobry, Boże... witaj

łaskawie spędź ze mną czas

przy porannej kawie

 

znam Twój plan dnia, wiem... wszechświat czeka

lecz poświęć chwilkę dla mnie, człowieka

opowiedz

czy nocą dobrze spałeś?

czy, resztą świata dręczony, czuwałeś

gdy ja

pogrążony we śnie spokojnym,

bez świadomości gdzie głód, gdzie wojny,

gdzie drzwiami trzaska nienawiść wściekła,

gdzie rdza sumienia – choroba przewlekła

dom egoizmem rozpruwa jak nożem...

 

jak tu się dziwić, że spać nie możesz?

 

a jednak proszę abyś na moment

zanurzył w kawie wspomnienia słone

przy smaku dziwnym pozwól, w milczeniu,

znaleźć osłodę w mym zrozumieniu pojęcia czasu,

niezłomnych złudzeń,

tęsknoty wobec ich nieobudzeń...

 

odetchnij nieco

a gorycz kawy

rozpuśćmy w poranka spokoju łaskawym

 

sam mi radziłeś...

czyż nie najprościej

posłodzić życie łyżką czułości?

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Grisza rok temu
    Panu Bogu ze śmietanką, pamiętaj, o! Wieszczu... Ty, który nie wahasz się z Nim rozmawiać...
  • PatrycjuszKR rok temu
    Bardzo ciekawie napisane 5 😉
  • Polaroid rok temu
    Dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania