No i klops w oczach _ pasja
- Hej, ruda, co tam widzisz, stojąc przy tym garze? - zawołał mocno podchmielony szatyn z rogu sali. - Głodny jestem! A ty wiosłujesz jak popierdolona.
Kłęby dymu papierosowego, łączącego się z oparami wydobywających z wielkiego kotła, zaburzały widzenie.
Petra odwróciła się w kierunku mężczyzny i odszczeknęła hardo:
- Scheisse! - I nie przerywając zajęcia, zakreślała łychą koła.
- Kurwa mać! - zaklął siarczyście. - Niemiecka dziwka nie będzie mi gotowała - bełkocząc, wstał od stolika i przepychając się pomiędzy rozbawionym towarzystwem, stanął przed kobietą. Ona podniosła wzrok i spojrzała na niego. Poczuł zimno i nie mógł wydobyć z siebie słowa.
Te oczy? - Pomyślał.
Schyliła się nad garem i wypowiedziała dziwne słowa:
- Abra kadabra, lass den Teufel mit ihm sein.
Nie zrozumiał. Stał jak wryty, wtopiony w opary bulgoczącej pulpy.
- No, i dlaczego nie szwargolisz? - zapytała.
Nagle drzwi się otworzyły. Nikogo jednak w nich nie było. Tylko przeciąg zaciągnął ponad głowami biesiadników, zimny powiew. Niektórzy przestraszeni skulili się w pół, zasłaniając głowę ramionami, inni zaczęli szeptać niezrozumiale słowa, a jeszcze inni wstali i jak cienie wyszli z gospody. Pomieszczenie zasłoniła ciemność. Nie wiadomo ile trwała, brzęk stali i cichy jęk mieszał się z chlupotaniem. Kiedy pojaśniało wokół, to jakby się wszystko odmieniło. Gwar ucichł, tylko pojedyncze wychudzone sylwetki ludzi patrzyły nieruchomo w drzwi.
- Petra! - wrzasnął bartender. - Rozkładaj talerze i nakładaj pulpę, bo zaraz z budowy przyjdą na obiad. Dodałaś przyprawy?
- Tak, Adolfie, dodałam maggi i tego Romana, co tuczyliśmy go przez miesiąc. Reszta scheisse, ale można coś poobgryzać.
Dziewczyna przerwała mieszanie, obtarła czoło zapaską i zaczęła napełniać talerze, gęstą kapuścianką na kościach Romana. W każdy talerz włożyła żebro z kawałkiem mięsa.
Kiedy przyszli robotnicy, zupa smakowicie dymiła oparami. Po chwili łyżki stukały o blaszane dna.
Kolejni pretendenci do zupy… HGW, jakiej, to się okaże.
Komentarze (20)
Ciekawa stylizacja na HGW kogo :) Waham się pomiędzy kilkoma autorami. Na razie więc wytrzymam się od głosu. Może ktoś coś podpowie;) Klimat opowiadania iście halloween'owy :D Ciekawe kim był Roman?
A zgadnę, zgadnę, ale niech inni najpierw wejdą na minę ?
A dyć racyję masz, nie ma się co ślizgać na pleckach innych, zatem Akwadar ?
I jeszcze po germańsku szwargocze, no wszystko wskazuje na niego ?
Ciao, dzięki za fajoską zabawę ?
Pudło tym razem?
I tu! Pudło ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania