Noc
W ogrodzie zwiędły motyle.
Na kryształowym wazonie
kropla wody osiadła.
Nie spłynie tej nocy.
Noc wiedźminów,
sen ciężki jest we mnie,
nie życzę nikomu
spotkań tylko we śnie.
Zrozumieć się nie da
co głowa przetworzyła.
Uchwycić się nie da,
ten sen to tylko chwila.
Noc ciemna, bezkształtna
me ciało okłada.
Poduszka mą przyjaciółką,
skraj kołdry ciepłem otula,
patrzę w światło lampy,
zgaśnie i ona…
I piszę, wciąż piszę…
Sama nie wiem po co.
Patrzę w ściany ciemność.
Ta noc tak bezsenna…
Czas zgasić już lampę,
Zanurzyć się we śnie.
To wzdłuż, to w poprzek,
Uleżeć nie mogę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania