Noc

W ogrodzie zwiędły motyle.

Na kryształowym wazonie

kropla wody osiadła.

Nie spłynie tej nocy.

Noc wiedźminów,

sen ciężki jest we mnie,

nie życzę nikomu

spotkań tylko we śnie.

Zrozumieć się nie da

co głowa przetworzyła.

Uchwycić się nie da,

ten sen to tylko chwila.

Noc ciemna, bezkształtna

me ciało okłada.

Poduszka mą przyjaciółką,

skraj kołdry ciepłem otula,

patrzę w światło lampy,

zgaśnie i ona…

I piszę, wciąż piszę…

Sama nie wiem po co.

Patrzę w ściany ciemność.

Ta noc tak bezsenna…

Czas zgasić już lampę,

Zanurzyć się we śnie.

To wzdłuż, to w poprzek,

Uleżeć nie mogę.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania