Noc

Cicho deszcz o parapet szumi

Słychać wokół zegara tykanie

Do pokoju wchodzi kot

i kładzie się na tapczanie

 

Promień lampy miękko o stół się łamie

Półmrok zalewa mój pokój do cna

Dookoła wszystko jest ciemne i szare

Jedynie jasne są pióro, myśli i ja

 

Zapach kawy drażni me nozdrza

Malowniczo przewija się dym

Jutro także będzie padało,

Ale zupełnie nie martwię się tym...

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Poncki 26.07.2023
    Zapach kawy drażni me nozdrza
    Ten jeden wers, choć logiczny jakoś mi nie pasuje. Nie umiem jednak powiedzieć czemu.
    Reszta mi się całkiem podoba.
  • MartynaM 26.07.2023
    Drażni, bo koza tam weszła i ''me'' zostawiła...
  • zsrrknight 26.07.2023
    po co robić rymy na siłę?
  • Mario076 26.07.2023
    Dziękuję za konstruktywną krytykę.
  • Zenza 26.07.2023
    Przyjemny wiersz. Drugą zwrotkę bym zmienił, skrócił wersy, by nie odstawały od reszty, a zwłaszcza ostatniej części pisanej po dziewięć sylab na wers. I tak:

    Promień lampy o stół się łamie
    Półmrok zalewa pokój do cna
    Wszystko tu jest ciemne i szare
    Jasne są myśli, pióro i ja

    "Jasne są myśli" - tak bym zaczął tę strofkę, a nie "Jasne jest pióro" - zdecydowanie.
    Nad pierwszą zwrotką bym jeszcze pomyślał, na szczęście nie muszę ego robić i ty też nie.
    Powodzenia.
  • Mario076 26.07.2023
    dziękuję

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania