Noc i dzień

Noc - jak można ciągle tak…?

W pośpiechu, w niedoczasie,

W strachu, w stresie żyć?

Czy nie męczysz się wcale?

Usiądź i odpocznij wreszcie, jak ja,

Nikomu nie trzeba takiego dnia.

 

Dzień - nie da się tak, jak mówisz zrobić,

Każdy ma swoje plany i listy długie,

Muszę je spełnić, bo będę śmierdział długiem,

Nie jestem w stanie być spokojny, jak ty,

Spać na hamaku, śnić o czerwonym maku,

Ja te maki widzę rano,

Widzę i stłuczone kolano, dziecka jakiegoś,

Co biegnie nad rzeką,

Nie mogę odpocząć, bo ciągle ktoś, coś,

Ja też mam dość.

Ja też już nie chcę.

Bolą mnie ręce od ich ściskania,

Kiedy stres mnie ogarnia,

Bolą mnie zęby od zaciskania,

Kiedy widzę jakiegoś drania,

Boli mnie szyja od pstrykania,

Kiedy muszę wytrzymać,

Skosztować jeszcze jednego dania.

To danie nie jest dla mnie przyjemne,

Muszę je zjeść, bo inaczej zwiędnę.

Muszę się zmierzyć z całym światem,

By nie zostać jego obiadem.

Jak to zrobić?

Jak tego dokonać?

Nie wiem.

Wiem tylko, że chcę dosiąść białego konia.

Wsiąść na niego i uciec daleko.

Tego chcę, ale nie mogę.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania