Noc, oddech i cisza

Pod osłoną nocy mijają dni bez echa,

Między gwiazdami milczy przestrzeń — bez oddechu,

Sen utkany z cieni przeszył miękką nutą,

Zapala we mnie drżenie.

Czas, co płynie bez śladu,

Przemyka w mroku jak łódź bez steru,

W objęciach pustki splata wspomnienie,

O tym, co było — i o tym, co minie.

A w tej ciszy — skurcz myśli,

Jakby ziemia snem się karmiła,

I tylko cień, cień nocy rodzi,

Pytanie, które nie ma słów.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Maurycy Lesniewski 4 miesiące temu
    Pierwsza część nawet ok, tak od połowy jakby zaczęło dołować, chociaż łatwo byłoby poprawić pewne niuanse i wiersz mógłby zyskać, znacznie zyskać.
    Ps Na pewno nie zasługuje na jedynkę, którą ktoś tu wrzucił. Na jedynkę, moim zdaniem trzeba się bardziej „postarać”:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania