Nocne okna
Któż wyda okien nocnych na jaw tajemnice?
Te dzieże blasków dziwnych, i puste ciemnice
Są widownią dla wzruszeń, tak starych jak ogień;
Ja powiem, co potrafię, i powiedzieć mogę.
Temu, co przez bezdroża nocą błądzi w głuszy,
A licha uczty pewne rozsiadły się w duszy,
Ognie, co przez powiekę lasu lśnią z daleka,
Tam bezpiecznie – powiedzą – tam spotkasz człowieka...
Miasto. Drzewa budynków. Na nich z porcelany
Lampiony pozawieszał ktoś. Bożek nieznany...
Czerwono-biało świecą w dole lampek sznury,
A pałające oczy z zapałek u góry...
Więc z żółci tych, jak gdyby z morskich chcę latarni
Ręką pod niebo siężną nocy tej mocarny,
Zerwać stare marzenie o bezpiecznym domu,
Pośród świateł bezliku i czerni ogromu.
Te światła to alchemji dokonane czary,
Niby w małych izdebkach mędrcy jacy starzy
Wypełniali odwieczne ludzkości pragnienie:
Filozofów żyjące warzyli kamienie.
Przeciw temu wychodząc, jakoby z głębiny,
W usta nasze malarji rzucać chcą gadziny
Te biur świetliki zimne i okna fabryki,
Jak w gorączce miotane, przytłumione krzyki.
A te czarne otchłanie? Budzą dreszcze w kościach;
Nie wiadomo, co rodzi się samo w ciemnościach...
Patrzysz na szyby ciemne, jak jeziora tonie;
Nie chcesz wiedzieć, że kiedyś i ciebie mrok wchłonie...
Lecz tajemnic prawdziwych nie potrafię zdradzić!
Wierzę, że znasz je sam(a), spróbuj je wyrazić
W słowach, a dbaj o nocy sowią ortografję;
Wielki sekret się wymknie, mały ledwo trafię!
Komentarze (34)
Pozdrawiam ?
Pozdrawiam !!
Okna niczym źrenice, za którymi tajemnic sekrety skryte.
Jakby każdy budynek, to głowa ogromna, gdzie człek niepewny, co może napotkać.
Subiektywnie najbardziej 4 i 5
Pozdrawiam?:)↔%
Pozdrawiam ?
Wielu ją zna.
Wielu przytrafiło się stanie, siedzenie, leżenie w mroku pokoju, z otwartymi oczyma.
Lecz tajemnica pozostanie tajemnicą.
Wiersz bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam !!
Spróbowałam zmienić rym na niedokładny, czyli taki jakim pisać nie wstyd i tutaj niewiele wysiłku trzeba. Najgorsze są gramaryczne rymy, masz takie, niestety.
Szkoda, bo klimat niezły.
Pozdro ?
Małtyna wciąż potrafi zaskoczyć?
Wszyscy to wiedzą, tylko nie ty.
Ale płoszę bałdzo, odpowiem łównie głzecznie:
gdyż, albowiem i ponieważ jest cykl wiełszy w podobnej stylistyce.
Dodam łównie upłzejmie, że nikomu to nie wadzi, a niektółym się nawet szalenie podoba.
Nowe, odświeżające doznanie.
Polecam poddać się fantazji i nie szukać płoblemów.
Przebiegłas szukać atencji, z jednej strony chciałaś zapunktować u autora, że jakoby go bronisz i on kiedyś z wdzięczności odplaci ci tym samym, fajna inwestycja swoją drogą, z drugiej liczylaś, że jak już nie raz, przyjdzie ktoś i zamiast ciebie odpowie, a ty później radośnie pitwierdzisz dodając, że to przecież takie proste... tymczasem nikt nie przyszedł na ratunek, więc seplenisz dalej... a "argument" że nikomu nie przeszkadza ort jest dosyć zabawny, tym bardziej na portalu literackim... nie podpisałaś się wiedzą, chociaż tak ładnie kreowałaś się na "osobę w temacie"
Miłego wieczoru... ?
A zauważyłaś bystrzaku, że autor nie jest zainteresowany opowijskimi szopkami, czy znowu trzeba ci tłumaczyć, jak krowie na miedzy?
I ponownie powtórzę NIE OCZEKUJĘ WSPARCIA OD NIKOGO, bo zmiażdżyć cię jak robaka, mogę sama?
To nie jest ort, bystrzaku z IQ 65...
Idę oglondać Wikingów. Bądź uprzejma spłynąć xd
Błędne jest natomiast w tym kontekście pozostawienie malarii, alchemii, gdzie powinno być konsekwentnie - malarji, alchemji.
Tutaj ta wiedza może i dotrze... w następnym wieku.
Twoje zaś, Małtyno, służą jednemu celowi:
WYKPIĆ, OŚMIESZYĆ, ZRUJNOWAĆ i nieważne, czy autora, czy sprzymierzeńców.
Taka jest twoja podła, katolicka natura.
NATURA SZCZURA.
Autor nie potrzebuje ciał doradczych, bo jego twórczość jest dowodem posiadanej wiedzy.
A ty gmatwaj dalej, pław się w swoich plwocinach, i tak jesteś tylko robakiem, którego może zgnieść but Czystego Serca.
Ha!
Dzięki! Z przyjemnością ich oglądam.
Małtyna to nasz opowijski troll, jest męcząca, ale można się pobawić, jak z przydomową trzodą?
Miłego dzionka?
Czyste serce, to wlazenie wszystkim w cztery litery dla gwiazdek i lubienia? Najważniejsze zeby wszyscy lubili autora, a co mu z tego? Satysfakcja na portalu? Komu to wystarcza?
Tym, którzy nigdzie więcej nie mają szansy zaistnieć. To taka wersja dla mało ambitnych i bez talentu.
Pilnuj, Kaśka, żeby nikt nie podskoczyl wyżej od ciebie, bo co to by to było gdybyś została sama na tych wszystkich portalach... jeszcze więcej lewych kont musiałabyś stworzyć, dla swojej wielkości oczywiście.
Małtyna, tu nie chodzi o lubienie, gwiazdki, głaskanie po główce, poklepywaniu po pleckach, czułych słówkach, czy pisaniu bajek niezgodnych z prawdą.
Chodzi o klimat tego miejsca, które wspólnie tworzymy. Chodzi o motywowanie, a nie wyśmiwanie za jeden błąd.
Chodzi o wspólną zabawę, a nie cykliczne wojny.
Chodzi o uśmiech, a nie złość.
Chodzi o człowieczeństwo, a nie barbarzyństwo.
Jeśli tego nie rozumiesz, to nie tylko nie potrafię ci pomóc, ale również nie chcę.
I mimo wszystko miłego dnia i równo ułożonych klepek?
Zaiste, poczucie humoru to rzadka cecha wśród literatów - panie Pobogu, com się uśmiał, to moje, ale serio: to jest naprawdę kawał fajnej, rozrywkowej poezji. I mnie pan nigdy jeszcze nie zawiódł pod tym względem - i za to dziękuję wielce! Kłaniam się nisko, do samej ziemi
Poncjusz
Słucham sobie właśnie pierwszej EPki R.E.M. na winylu. Jest super, pozdrawiam ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania