Nocne powroty

Jadę nie dość samotnie;

Na wskroś tego miasta;

W jego mroku się zanurzam;

 

Lecz jeden pasażer odwrotnie;

Obcość jego zgasła;

Swoją historię obnaża:

 

We wtorek wyszedł z kryminału;

I teraz nie wiem, czy zostać;

Czy może uciekać;

 

Nie mam ochoty na takie kawały;

Więc nie patrzę na jego postać;

I wolę po prostu przeczekać;

 

Lecz on dalej ciągnie;

Swoją nocną opowieść;

W mieście szuka nowego życia;

 

I wtedy chełstem dociera do mnie;

Że choć z kryminału: też człowiek!

I że w końcu już wyszedł z kicia;

 

Przecież połowa tego miasta;

To przyjezdni ze świata;

Więc to normalne spotkanie;

 

Przecież ja sama: turystka praska;

Przemierzam gąszcz lata;

A dziwi mnie to bajanie;

 

I gdy strach ode mnie odchodzi,

A zegar chyli ku trzeciej;

Opowiada dalej ów pasażer;

 

Lecz ja zmierzam do drzwi wychodzić;

W noc ciepłą skąpaną w lecie;

Która piękna, samotnej bardziej mnie przeraża.

 

***

Historia autentyczna

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • alfonsyna 26.07.2016
    "poprostu przeczekać " - po prostu
    "skapaną" - skąpaną
    Historia bardzo ciekawie opowiedziana. Wrażenie jest tym lepsze, gdy już wiemy, że autentyczna. W dodatku ładnie wyszły w niej te bardzo kluczowe zmiany w emocjach, przemyśleniach, postrzeganiu podmiotu lirycznego - co ostatecznie zostawia czytelnikowi mądre przesłanie i puentę. Dorzucam 5. :)
  • Dziękuję za wskazówki i miłe słowa! :)
  • Rasia 26.07.2016
    Bardzo rzadko coś u Ciebie czytam, właściwie sama nie wiem dlaczego. Wiersz jest niesamowicie klimatyczny, można wczuć się w podmiot, widzieć jego oczami. Podoba mi się też ogromnie zbiór lekkich przemyśleń, jakie tutaj zawarłaś - jest taki subtelny i prawdopodobnie to czyni go tak urokliwym. Ach, gdybym ja potrafiła ubierać wydarzenia ze swojego życia w takie wiersze... :) Pozazdrościć, ode mnie piątka.
  • Dziękuję ślicznie! :)
  • ausek 26.07.2016
    Zostawiłam już wcześniej 5. Wiersz dobrze oddaje to, co pewnie każdy z nas myśli w takiej sytuacji. Łatwiej jest o tym czytać, niż stanąć twarzą w twarz z opisaną personą. Twoje słowa dobrze malują emocje, towarzyszące takie właśnie scence. :) 5
  • Dziękuję! Gdy usłyszałam w środku nocy, samotnie jadąc autobusem, że jeden z moich współpasażerów dopiero co wyszedł z kryminału to byłam przerażona i nie wiedziałam co robić. Nie mogłam wysiąść, bo to oznaczało jeszcze bardziej ponurą, samotną wędrówkę przez miasto, więc próbowałam oswoić się z sytuacją i w gruncie rzeczy późniejsza, konieczna i choć krótka wędrówka okazała się straszniejsza niż nocna podróż z opisaną personą...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania