Nocne rozmowy z ojcem

Twoje imię jest trucizną,

gęstą jak dym palonych liści.

Unosi się w pokoju, gdzie nie ma już ciebie,

ale ja wciąż duszę się powietrzem,

którego dotykałeś.

 

Byłeś jak czarny cień za oknem,

postać większa niż moje sny,

dłonie pełne obietnic,

które spadły na ziemię jak złamane skrzydła ptaka.

 

Zostawiłeś mi tylko echo –

pusty głos w moich kościach,

drżenie w rękach,

kiedy zapinam guzik w lustrze

i widzę twoją twarz zamiast mojej.

 

Nie pytam już dlaczego.

Cień nie odpowiada.

Następne częścinocne okno

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Wianeczek 10 miesięcy temu
    Zostawił coś jeszcze...silne emocje, które potrafisz odzwierciedlać.
  • E.T. 1979 10 miesięcy temu
    Mocne, wzruszające. Pozdrawiam;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania