Non sequitur wynikający z Freudowskiej projekcji klasycznej
kolejna kąpiel
w tej samej wodzie
i nurkowanie
do
totalnego upodlenia
utraty godności
dna
później zrzucanie wstydu
gdzie popadnie
aż po „kopnięcie psa ”
Ps. Wczoraj wieczorem... wiesz sąsiad... wiesz się do mnie... wiesz... że samochód na podjeździe, wiesz... że no wiesz z włączonym silnikiem... wiesz, że zatruwam... a ja mu... no wiesz, że "A ty co, też pilnujesz?"
Komentarze (37)
Gdy się człek sam upadla, to jego brocha, niefajnie, gdy innych za sobą pociąga.
Podobuje mi się 🙃
Nie wszyscy, niektórzy tylko ;)
Na całe szczęście, że tylko niektórzy 😉
W Twoim przypadku to choroba i jest moim obowiązkiem Cię o tym poinformować.
*ale sama ze sobą ''rozmów'' nie prowadzę i co istotne*
Źle, że nie potrafisz rozmawiać ze sobą. Zapomnij, chociażby na chwilę "innych". Samo mówienie o swoim problemie może pomóc. Zacznij od pytania, dlaczego Tobie się to częściej przydarza. Na początku nie będziesz w stanie znaleźć w sobie winy, ale nie dlatego z jej tam nie ma, tylko dlatego, że zawsze znajdziesz sobie winnego wśród "innych*.
Prywatność — nie piszę o sobie, nieznajomym — polecam.
Prywatność — nie piszę o sobie, nieznajomym — polecam.
Więc zastanawiam się jaki masz do mnie uraz, kiedy nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek w jakieś wojenki z tobą wchodziła, no chyba że jesteś pseudonimem kogoś, kto różne sznureczki tutaj pociąga i z tej perspektywy można zrozumieć twoje ataki agresywne.
Doszedłeś do absurdu.
Francuzi wymyślili coś takiego jak Savoir-vivre. Znajdziesz tam, odpowiedz na pytanie, jak szanująca się kobieta powinna zachować się w nadzwyczajnych sytuacjach, a co ważniejsze, jak do takich nie dopuszczać. Naprawdę warto znać podstawy, to ułatwia funkcjonowanie w społeczeństwa.
A później takie sklonowane osobniki piszą o znajomości Savoir - vivre... ale czy sami znają?
Tylko jednego człowieka z portalu można pod ten wzór podstawić...
Przepraszam, ale rozmowa z Tobą zbliża się do „czerwonej linii” granicy, za którą jest nie ciekawie, więc jestem zmuszony, opuścić to miejsce.
Miłego dnia!
Pozdrawiam serdecznie
Tak, może być bardzo ciężko, ale nie do niewykonania.
Pozdrawiam :)
Za zanieczyszczanie środowiska
Przez przeniesienie jej na sąsiada
Który tylko zwrócił mu uwagę
Autor tekstu nie potrafi się zmierzyć
Z własnymi słabościami i lękami
Więc ucieka w fałszywe metafory
Kąpieli, nurkowania i upodlenia
Autor tekstu nie rozumie
Że jego zachowanie jest szkodliwe
Nie tylko dla niego, ale dla wszystkich
Którzy oddychają tym samym powietrzem
Autor tekstu powinien się zastanowić
Czy nie lepiej byłoby zmienić nawyki
Zamiast obrażać i wyśmiewać innych
Którzy mają prawo do życia w czystości
Słabo, mylą mnie się te podmioty liryczne z nielirycznymi itp. ;)
Zrozumiał, że takie zachowanie jest nie na miejscu, ale to, że autor nie ma samochodu, podjazdu, nawet domu nie ma, nie zrozumiał, ale tak jak wyżej — to, czego nie zrozumiał, nie jest, tak ważne, jak to, co zrozumiał.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania