Nostalgia

Wracam do miejsca, które było mi domem

Patrzę jak miasto budzi się o świcie

Widzę siebie idącą do szkoły

Nieświadoma, co przyniesie życie

 

Wracam do kraju, który wciąż nazywam matką

I stale zapewniam o jej miłości

Życie wydaje się płynąć gładko

Chcę utonąć w tej codzienności

 

Wracam, by spotkać swoich przyjaciół

Ciepło ich głosów kusi, by zostać

W głowie planuję już nowe życie

Jak egzotycznej Polsce sprostać

 

Wracam, a sklepy witają z czułością

Uśmiech wcale nie schodzi z twarzy

Wszyscy dookoła są tacy piękni

Błądzę w tej wizji nowych marzeń

 

A potem ktoś się odzywa

Lecz mówi obcym językiem

Podnoszę głos, by lepiej słyszeć

Próbuję pomóc sobie krzykiem

 

Panika rodzi się tuż pod skórą

Prawda powoli staje się widoczna

Kim są ci ludzie, czym jest to miejsce?

Jestem tu całkiem obca

 

Wracam do domu (tego nowego)

Romantycznego przeszłości obrazu

I jestem wdzięczna za swoje życie

Do następnego razu

Średnia ocena: 3.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Hubert Marianowicz 9 miesięcy temu
    Piękny, poruszający tekst! Pozdrawiam, zostawiam ocenę 5.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania