marcepanowypotwor, dobry tekst, nie nudzi, mimo, że się wlecze, jak czas w taką pogodę :) 5
Poczekajcie, znudzone kelnerki, jak przyjdzie upał i szczyt, nie będziecie wiedziały gdzie wasza dupa, bo bedzie co rusz wyprzedzała wasze nogi :D wiem , co mówię , prowadziłem budkę z piwem, lodami i 'fastfudem' nad jeziorem w ośrodku...
Neurotyk, miałam przedsmak pełni sezonu w weekend ;) my właściwie mamy o tyle lepiej, że nie jesteśmy 'pełnymi' kelnerami. Klient składa zamowienie u nas, my podajemy do kuchni, ważymy jedzonko, klient płaci. Sprzątamy stoliki i czasem jedzenie przynosimy, jeśli są to osoby strasze.
Przyjemny obrazek :) Czytało się bardzo lekko. Mam jednak wrażenie, jakby coś się pod nim kryło. Może to, że kiedy jesteśmy młodzi i kompletnie bez zobowiązań żyjemy szybko, spontanicznie. Kiedy dorastamy, zaczynamy pracować stajemy się częścią mechanizmu. Czasem pędzi on nieubłaganie, a czasem staje w miejscu. Może za bardzo pojechałam... W każdym razie, zostawiam 5 :)
Dziękuję :) moja mama mówi, że im starszym się jest, tym czas szybciej biegnie. Mam nadzieję, że to prawda, bo czuję, że ten tydzień będzie się wlókł niemiłosiernie :(
marcepanowypotwor, mama odczuwa na własnej skórze, więc wie lepiej od nas i domyślam się, dlaczego czas w jej wieku biegnie dla niej szybciej – bo już nie te siły, nie ta percepcja, refleks, aby zdążyć za rzeczywistością, stąd wrażenie, że ta ucieka i galopuje, a My, młodzi co raz łapiemy na moment rzeczywistość, tak nam się wydaje, po czym wymyka się nam ona z rąk, ale my znowu łapiemy, i tak dalej... A starsi nie mają już tyle energii na tak sinusoidalną gonitwę...
marcepanowypotwor, trzymam za Ciebie kciuki, kelnerko z Międzyzdrojów :) Pozdrów ode mnie to miasto, bo kocham je i tęsknię za nim całym sercem.
Neurotyk, zaraz przeczytam Twój wiersz :)
Billie, nie ma sprawy ;) mi na razie udało się zobaczyć tylko to, co widzę jadąc do pracy :/ ale zakochałam się w rozstpującyn się 'Bałtyku' - w czasach świetności musiał zachwycać jeszcze bardziej...
Poczułam się dokładnie, jakbym oglądała jakąś starą, podniszczoną już pocztówkę (potraktuj to jako komplement) - kilka słów ledwie, a oddaje dokładnie tyle, ile powinno. Niby o niczym szczególnym, niby o nudzie i codzienności, a jednak wywołuje przyjemnie odczucia. Aż by mi się chciało gdzieś nad morze wybyć... No nic, 5 zostawiam. ;)
Porównanie z komarem, mega. Fajny obrazek przedstawiłaś. Mi może niekoniecznie skojarzył się właśnie z pocztówką, ale ze starszym, podniszczonym zdjęciem. I też teraz chce mi się nad morze xD 5
"znudzone kelnerki, czytające książki w deszczowy dzień" - bez przecinka i później jeszcze drugi raz
Luźny tekst, dlatego jakoś specjalnie nie truję, że zabrakło mi tutaj szerszego ugryzienia tematu. Bez ocenki, ale miło się czytało :)
Komentarze (21)
Poczekajcie, znudzone kelnerki, jak przyjdzie upał i szczyt, nie będziecie wiedziały gdzie wasza dupa, bo bedzie co rusz wyprzedzała wasze nogi :D wiem , co mówię , prowadziłem budkę z piwem, lodami i 'fastfudem' nad jeziorem w ośrodku...
Neurotyk, zaraz przeczytam Twój wiersz :)
5
A faktycznie. Przepraszam, mój błąd.
Luźny tekst, dlatego jakoś specjalnie nie truję, że zabrakło mi tutaj szerszego ugryzienia tematu. Bez ocenki, ale miło się czytało :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania