Nowa w szkole cz. 2
Zadzwonił budzik. Wstałam spojrzałam, która godzina... No tak 6:00. To już dziś, idę do nowej szkoły. Trochę się boję...
Właśnie przeszłam przez bramę i wchodzę do szkoły...
Zauważyłam Kacpra.
- Cześć! - krzyknęłam.
- O hej. Jak tam samopoczucie? W końcu... Idziesz do nowej klasy. Wiesz juz do ktorej? - zapytał.
- Nie jeszcze nie wiem. Boję sie, ze nikt mnie nie polubi... - powiedziałam ze smutkiem.
- Na pewno wszyscy Cię bedą lubić! A w razie czego, przyjdź do mnie. - uśmiechnął się.
Zadzwonił dzwonek.
- Musze juz isc, pa.
- Paaa...
Szłam korytarzem z nauczycielką. Miała mnie zaprowadzić do nowej klasy.
- Mówiłam Ci juz? Bedziesz w klasie 2A.
Weszliśmy do sali.
- Kochani, to nowa uczennica. Ma na imię Roksana. Przyjmujcie ją ciepło.
Gdy nauczycielka to mówiła, rozglądałam sie, po tych wszystkich twarzach. W czwartej ławce siedział Kacper. Pomachałam mu.
- No to życzę Ci miłych lekcji. Wam tez, oczywiście.
Nauczycielka wyszła, a inny nauczyciel, jak sie okazało od matematyki, kazał mi zająć miejsce.
- Pst! Roksi, chodź tutaj. - powiedział szeptem Kacper.
Usiadłam obok niego. Nie wiem czemu, wszyscy spojrzeli w naszą stronę i zaczęli cos szeptac...
Super, pewnie mnie obgadują. - pomyślałam.
------------
Elo gazelo xd
Takie cos na szybko wyskrobałam.... Mam prośbę. Jeśli przeczytacie to zostawcie jakis komentarz, bo wtedy wiem ze chociaż np. 2 osoby to czytają, a mnie to motywuje. Pozdrawiam!

Komentarze (14)
w zdaniu "Wstałam spojrzałam, która godzina" powinnaś napisać "wstałam i spojrzałam na budzik" ładniej to brzmi.
kolejne 3 ode mnie ;)
i 2 laduje odemnie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania