Poprzednie częściNowe pragnienie

Nowe pragnienie

Dawno mnie nie pisałam, trochę się zmieniło. I choć zdarzają się chwile, kiedy po moich policzkach spływają łzy, w końcu znalazłam lek na ból.

Przez przypadek, a może tak miało być? Mianowicie poznałam bardzo przystojnego mężczyznę. Na początku tej całej przygody stwierdziłam, że to jest niemożliwe, wydawał się być z innego świata. Nie dopuszczałam takiej myśli do głowy. Bardzo bałam się spróbować. Wiedziałam, że nie wszyscy mężczyźni są tacy sami, ale w tamtym momencie nie chodziło jaki on jest. Bałam się zaufać, pokochać, otworzyć się na nową miłość.

Patrząc na osobę, z którą jeszcze nie dawno miałaś spełnić resztę życia, ściska mnie w gardle. Miłość Twojego życia patrząc na Ciebie układa siebie życie z inną osobą. Nie życzę nikomu źle. Codziennie modlę się, żeby Bóg wyprostował mu sny. Mam nadzieje, że nigdy go to nie spotka. Nikt nie zasługuje na zdradę.

 

Czasami mam żal do Boga dlaczego tak się to wszystko potoczyło, Dlaczego musiałam przejść przez takie piekło. Jednak po pewnym czasie przyszła mi do głowy pewna jak sądzę rozsądna myśl: Może tak miało właśnie być. Ludzie uczą się na błędach, ja już chyba limit wyczerpałam. Może Bóg ma dla mnie inny plan.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania