O 50 – cio latkach
Po pięćdziesiątce, jak niesie legenda
W każdym mężczyźnie odzywa się menda
Raptem zbyt stara no i do niczego
Żona, z którą przeżył ćwierć wieku złotego
Figura już nie ta i włosy do dupy
Piersi obwisłe wpadają do zupy
A on gruby, łysy taniec brzucha ćwiczy
Myśląc, że atrakcja jest dla całej okolicy
Udaje atletę ćwicząc skręto skłony
Zalotnie się uśmiecha, kiedy nie ma żony
Ale o poranku, gdy z łóżka zajść trudno
Ślubną prosi o pomoc- tę babę paskudną
Bogumił Bujak-
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania