O 50 – cio latkach

Po pięćdziesiątce, jak niesie legenda

W każdym mężczyźnie odzywa się menda

Raptem zbyt stara no i do niczego

Żona, z którą przeżył ćwierć wieku złotego

Figura już nie ta i włosy do dupy

Piersi obwisłe wpadają do zupy

A on gruby, łysy taniec brzucha ćwiczy

Myśląc, że atrakcja jest dla całej okolicy

Udaje atletę ćwicząc skręto skłony

Zalotnie się uśmiecha, kiedy nie ma żony

Ale o poranku, gdy z łóżka zajść trudno

Ślubną prosi o pomoc- tę babę paskudną

 

Bogumił Bujak-

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania