Poprzednie części: o Agnieszko
o Agnieszko
niebo lepię wysoko jasne światło
idziesz do ołtarza w sukni białej
gdy na poligonie dowiaduję się ostatni
Agnieszko kochałaś się z moim kolegą
byłem zbyt daleko nie interweniowałem
nie jestem wiatrem co wieje tu nie tam
ciągnie ptaka za dziób połykała jak miód
o Agnieszko było dobrze boś do ziół domieszką
Komentarze (7)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania