O granicy między totalitaryzmem szczepionkowym a naturalnym prawem do wolności

Moje zdrowie to moja sprawa, moja osoba nie jest własnością społeczną, a tym bardziej państwa.

Jako zdrowy człowiek jestem dziś namawiany do szczepień, ale muszę ponosić ryzyko, bo producent szczepionki takie coś zakłada.

Skoro jestem zdrowy, to po co mam się szczepić i w imię czego ponosić ofiarę?

 

Jaki mam obowiązek ponoszenia ryzyka ewentualnych szkodliwych skutków szczepionki, czy państwo potrzebuje takiej ofiary i na jakiej podstawie prawnej?

 

Czy istnieje jeszcze granica między totalitaryzmem neokomunistycznym a tzw. ratowaniem zdrowia w imię interesu społecznego i prawem wyboru wolnego człowieka, czy już ją przekroczono?

 

Postscriptum

"Wartość moralną ma każdy czyn, który ma na celu dobro społeczne, czyli taki, który może każdą jednostkę w tym celu poświęcić" - z tego wynika, że marksizm jako ojciec wszelkiego totalitaryzmu jest wiecznie żywy i ma się dobrze!

Średnia ocena: 1.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • pansowa 17.01.2021
    Bzdury.
  • Szpilka 17.01.2021
    Twoje zdrowie, Twoja sprawa, zatem się nie szczep, puść boidutków przodem, tym bardziej, że to wirus polityczny, a nie chorobotwórczy ?
  • Zaciekawiony 17.01.2021
    To taka sama różnica, jak między gwałtem a samogwałtem. Nikogo nie powinno obchodzić co ktoś robi ze swoją wolnością seksualną, dopóki jego działania nie zaczynają wpływać na inne osoby wbrew ich woli.

    Szczepienia mają zatrzymać dalsze rozprzestrzenianie chorób i zapobiegać epidemiom, podczas których choroba przekazywana w łańcuchach kolejnych kontaktów przechodzi przez osoby "zdrowe i nic im nie jest" na osoby, które nie powinny mieć nawet przeziębienia, bo to dla nich groźne.

    W tym przypadku przy takiej zaraźliwości wirusa jaka wynika z analiz, prędzej czy później każdy by zachorował, jak nie teraz to za kilka miesięcy. W Czechach choruje lub już przechorowało 8% społeczeństwa. Podczas rachunku zysków i strat nie powinno się więc robić porównań "ryzyko powikłań szczepionki vs. zdrowe życie" tylko porównywać ryzyko szczepionki i choroby. Tych drugich jest dużo więcej - ok. 1% ryzyko śmierci, ok. 5% ryzyko hospitalizacji i nieznany dziś odsetek osób, u których utrzymują się objawy. A za powikłania po chorobie nikogo nie będzie można pozwać o odszkodowanie.
  • pansowa 17.01.2021
    Przecież to oczywiste, ale nie dla autora tych bzdur.
    Trudno się dziwić, że go na blogu wyśmiewają.
  • Wrotycz 17.01.2021
    Bicie piany, nie ma żadnej podstawy prawnej zmuszającej do tego szczepienia.
    Tchórz potrzebuje się zasłony dymnej? Uszlachetnienia teorii spiskowej? Bunkru ideologicznego dla egoizmu?
    Żałość. Dezerterze z patriotyzmu.
  • Wrotycz 17.01.2021
    O matko, bez 'się' w 2. zdaniu. Sorry.
  • Szpilka 18.01.2021
    Piertulicie, Hipolicie, że się tak ogólnie i dosadnie odniosę, w Linzu zamknięto restaurację /pluton policji na jedną kobitkę?/, proszę, jaki autorytaryzm, a przecież można przetrwać na miękkim lockdownie tak jak w Szwecji.

    https://www.youtube.com/watch?v=LaTFzE-sBY0

    Z kolei w Niemczech pandemię koronaświrusa napędza ni(e)jaki Drosten, który kilka lat wcześniej naraził budżet państwa na milionowe straty, siejąc panikę podobną do dzisiejszej, jednak świnska grypa okazała się zupełnie niegroźna, a szczepionki wylądowały w śmietniku.

    https://www.dw.com/pl/zamiast-grypy-%C5%9Bwi%C5%84ska-afera/a-4809701

    Ludzie masowo bankrutują, a rząd udaje, że nie ma problemu, dobrze, że nasi górale poszli po rozum do głowy, od dziś otwierają biznesy:

    Poniżej góralskie veto:

    https://www.youtube.com/watch?v=zcq_4PZ8mNg
  • Zaciekawiony 18.01.2021
    Mocne obostrzenia co mają do szczepienia? Szwecja też szczepi.
  • Szpilka 18.01.2021
    Zaciekawiony

    A niech się ludzie szczepią, skoro czują taką potrzebę, byle tylko mnie nikt nie przymuszał ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania