Bajka o Jerzyku
Pewien mały Jerzyk, co mieszkał na gruszy,
marzył od małego, żeby w świat wyruszyć,
Lecz plan nie wypalił, ojciec wredna świnia,
zszedł zimą na zawał, stara na covida.
Choć został sierotą, nie rozpaczał bardzo,
a nawet się cieszył, że ma wolne gniazdo.
Czym prędzej zawezwał samiczkę na chatę,
z którą żył od dawno, lecz na kocią łapę.
Ślub się szybko odbył, gdzieś u sowy w dziupli,
bo się Jerzykowie kochali okrutnie.
Pewnie se myślicie, że dzieciory mają,
otóż gówno prawda, kot im zeżarł jaja.
Komentarze (11)
Poza tym co tego tam, to czyta się dobrze i wesołe jest - tylko - no...
Pozdro:)
jedynie co mogą, to nasrać na głowę.
Żeby pamiętała ta wredna gadzina,
żeby się od gniazda na kilometr trzymać.
ona zniosła nowe,
rzekła tylko - w mordę jeża!
srujnę kotu dziś na głowę ?
Nieśmieszne, nic nie stawiam, bo piękny czas z jajeczkiem nastał ???
kto zapłodnił jaja dzisiaj nie pamięta.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania