O Kreciku - czyli mój subiektywny ogląd opowi
Podziemny labirynt. Kretów polnych chatka.
Żyła w niej rodzina, ojciec, dzieci, babka.
Wujowie, stryjenki, braciszek wraz z siostrą,
w bród było żywności, nieźle im się wiodło.
Jak to w życiu bywa, tę piękną harmonię,
zakłócał kret stary, który był opojem.
Staruch ten w dodatku, miał manię wyższości,
kto mu się sprzeciwił, na tego się złościł.
Niejeden obcyndol zebrał mały krecik,
na którego stary plwociny wciąż niecił.
Aż w końcu kres temu położył swym czynem,
dziadowi narobił wprost na łepetynę.
Stary cmok ze złości aż dostał udaru,
gówno się tak łatwo ze łba zmyć nie dało.
Konsylium zwołano, rzekły cioty wszystkie,
wysiudać krecika, z gniazda na banicję.
Całe kretowisko darło z tego łacha,
że stare łachudry zgnoiły chłopaka.
Kiedy po raz pierwszy wychylił nos z jamy,
zobaczył słoneczko, krowy i bociany.
Kumkające żaby, księżyc za drzewami,
nigdy już nie pragnął powrócić do mamy.
Cichy plusk strumyka, szum letniego wiatru,
z naturą zapragnął lepszego kontaktu.
Nie ma tego złego, jak to mówił wnuczek,
krecik na leżaczku opala dziś brzuszek.
Pląsa sobie figlarz boso po ogrodzie,
a reszta rodziny jest w toksycznym smrodzie.
Jak to w bajkach bywa, nutka happy endu,
stary kret osiwiał i dostał obłędu.
Póki siedział w ziemi, rządził stary matoł,
kiedy wylazł z nory, dostał w łeb łopatą.
No a pozostałe? Skończyły się żarty.
Ktoś rozsypał trutkę, bo niszczyły trawnik.
A nasz mały krecik wreszcie żył bezpiecznie,
założył rodzinę i pisze poezję.
Przepraszam wszystkich, którzy mogliby się poczuć dotknięci powyższą satyrą. Wszelkie podobieństwo do osób zdarzeń jest przypadkowe i niezamierzone. Ale takimi prawami rządzi się satyra. Rymotwórstwo to tylko zabawa. Pragnę, by satyra wzbudziła na twarzach uśmiech, choć momentami jest może i ostra.
Komentarze (46)
W sumie zabawne, ale też drastyczne.
zamiast klawo zedrzeć łacha,
on w satyrze jak ta krowa,
co ogonem ledwie macha.
nie ma bigla ni morału,
są obelgi niewybredne,
wiem, że uczy się pomału,
więc dlatego mu nie... lutnę ?
Jad się leje, jak to u Ciebie, co nie? I jeszcze życzenie najgorszego i to w święta, wstydź się ? Stawiam jedynkę i ze ściemniacza też.
"na którego stary plwociny wciąż niecił"???
Można pluć plwociną, ale niecić? Zabrakło rymu do - "krecik"? ?
Jest tu dobra pointa, Szpilka.
Kret wesoło sobie skacze,
starym zrobił koło tyłka.
Koło pióra robić sobie
albo na bliźniego heftnąć,
Waligórski się obraca w grobie,
bo tu kicha i nieśmieszno! ?
***
Złapał raz wróbel glizdę, glizda przerażona
A on ją zaczął dziobać dziobem od ogona.
Dziobie ją, dziobie, dziobie, podziobał ją trocha,
A wtem glizda powiada: - Stary, mów mi Zocha!
Waligórski
tylko wy nie, ze Ściemniaczem,
w Vox populi więc się wsłuchaj,
i daj sobie spokój raczej.
hahaha, wszystkie Twoje klony?
bądźże pochwalony
i banda klaskaczy,
co niewiele znaczy ?
ze Ściemniaczem sobie gadaj,
kto jest niby moim klonem?
Piotrek, Józef, czy bafana?
to posikam się ze śmiechu,
to tak nawet nie wypada
klony widzieć w każdym człeku
to klaskacze,
klaszczą zawsze, bo tak trzeba,
oj, nie pójdziesz Ty do nieba ?
aj, nie sikaj, pisz już lepiej,
a jedynkę i tak wlepię ?
bo przedmiotem jest satyra
człek wypruwa z siebie żyły
i na próżno się natyra
zamiast tekst zanalizować
szukasz Szpilko dziury w całym
czy obrażam czytelników
co Twój tekst komentowali?
klaskacz to żadna obraza,
klaskacz gniotem się nie zraża,
a mnie gniotek w oko kole
i mam w nosie czyjąś boleść ?
komentują ze Ściemniaczem
zwykłe klony i klaskacze?
niby siebie komentuję?
hahaha, Morus, nie bądź wujem ?
Wierszyk napisany z głowy,
całkiem niezła to poezja,
krytykują oszołomy
oraz taki co się nie zna.
co za arogancja albo brak pokory,
krzywdę zrobił klaskacz,
oj, na wielkość ktoś tu chory,
a satyra cienka, a satyra płaska ?
Twojej nie odstaje,
chociaż z innej mączki.
Wskazuje przywary
i ludzkie słabości.
i obraża, i wyzywa,
to nieśmieszne, to nie zgrywa,
frustratynką czuć z daleka,
nie udawaj mi tu Greka ?
co w swych tekstach nie wyzywa.
Jak na miłość chcesz się silić,
napisz sobie panegiryk.
jestem jaka jestem
i odróżniam kicz od sztuki,
co duchowe, co cielsne,
a Ty kisisz zbuki ?
czym poczułaś się dotknięta?
jest łachudra w Twoim tekście,
czy to śmieszne może?
ludzie, ludzie, bierzcie humor!
jest go całe morze ?
są i cioty, to komplement może?
uchowaj mnie Boże!
od takich komplementów ?
opój, staruch, no i ciota,
czy to ciota z Don Kichota?
nie? więc zapłakać o tak ?
jakbyś tworzyła akty strzeliste,
w których obrazy i żółci nie ma,
no a dziadersy poszły się ... umyć.
mnie nic nie dolega,
sztuki się domagam,
czy zrozumiał już kolega?
bo coś gada jak po dragach ?
Mykam w real, dziękuję za zabawę, a tak na marginesie, gdy będziesz pisał następną, to nie wyzywaj i nie obrażaj, bo to nie na tym polega i nie mówię tego przez złośliwość czy arogancję, ale jako laureatka konkursów satyrycznych, ciao ?
Pozdro:)
ale tylko z siebie zrobiła tu wała ?
młody krecik zdolny taki,
nakopali mu do... rzyci,
chętnie kopa też zasadzę,
ten kto kopie, ten ma władzę,
nawet słaby, nawet tyci ?
ten szlag to na regiotów,
co to rozum mają o tu - (_!_) ?
coś fanzolisz z rana,
włazisz w (_!_) byle komu,
Ty się może pomódl? ?
Pozdro:)
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania