O kulturze w saunie
O równość panie walczyły,
wciąż o niej panom prawiły.
„Tolerancja i kultura” –
tak chciała matka i córa.
.
Więc czemu panie, gdy zimą
pan chciałby wygrzać swój żywot,
z wrzaskiem go z sauny wyrzucą,
jeszcze złym słowem zasmucą.
.
Nie patrzą nawet, że mrozy,
chłop nagi, blednie ze zgrozy
(gdyż może być z tego krewa –
wnet falsecikiem zaśpiewa).
.
Chłopy zaś w saunie (to pewne)
niewiastę przyjmą uprzejmie,
grzecznie wśród siebie posadzą,
nawet swój ręcznik oddadzą.
.
Kobieta siądzie swobodnie
(tak zachowują się godnie),
jeszcze rozmową zabawią
i komplementy jej prawią.
---
”Komu więc brak tej kultury”?!
Słuchajcie, matki i córy –
Ogłady się od nas uczcie…
Do sauny... już z nami wróćcie.
Komentarze (6)
Ta siódemka - przy poczytalności/w sensie ilości odsłon/ z pewnością należy do mnie hahaha
Rewelacyjne pióro klasy "S"... nikt mi dzisiaj nie zdoła popsuć humoru/nie ma takiej siły.
W takim wydaniu... jak najbardziej jestem za koedukacją, no może z większym procentem pierwiastka męskiego???
Poleciała 'pełna konstelacja' i aż żal, że taka wątła jest jej możliwość.
Pozdrawiam
Również pozdrawiam :)
Przeczytałam z uśmiechem tolerancji.
Pozdrowienia!
Co do emancypacji - widocznie nie wszystko można zrównać. Wystarczy tam, gdzie można. Różnijmy się pięknie - my nie urodzimy dzieci, wy nie noście zbyt wielkich ciężarów.
U mnie też uśmiech na twarzy... i przymrużenie oka ;)
Tolerancja jest ok :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania