"O Ludzkiej słów kilka, bo się jej należy"
A na Ludzkiej kwiatów rośnie sto tysięcy,
i to zawsze - niezależnie od miesięcy,
i ptaki - skowronki i kanarki zasilają życie tej ulicy,
ale mętne te ptaki - od Nieludzkiej nabrały wewnętrznej próchnicy.
I to oczko wodne, o którym pisałem słów kilka,
to dopiero atrakcja - miejsce spotkań całej ulicy,
bo tu drzewa, krzewy i wieczna sielanka,
i jak mówię, kwiaty - i to sto tysięcy!
I tej inteligencji uśmiechniętej wiecznie grono,
ziarno przyszłości, przeszłości i miłośnicy pro bono,
idealna ulice, rzec można bez obaw,
lecz sąsiedztwo koszmarne - weź ktoś tą Nieludzką zbaw!
Dużo sklepów i kiosków - gazety ciepłe jak bułki,
i to zawsze, niezależnie od pory i od humoru wiewiórki.
WIEWIÓRKA - taka znana Pani z Ludzkiej,
jej rude, kręcone włosy, to powód tej ksywki słodkiej.
O Pani Wiewiórce słów kilka, kiedy nawinął się temat,
zarządczyni wielu sklepów i kioseczków - stąd powyższa uwaga,
bardzo serdeczna, ciepła dusza i chodzący poemat,
to właśnie nasza starsza poetka - nasza duchowa równowaga.
I co odróżnia Ludzką? Kolorowe kamienice,
każda inna - nawet każdy ma inne okiennice,
to w zasadzie zasługa naszej Pani,
bo życie na tej sielance nie może być "do bani".
W kamieniczkach woda ciepła, gaz, prąd i zawsze światło,
nie roi się od przestępców - ludzi skroić tu nie łatwo,
i wszystko na klucz strzeżone - by nie uciekało ciepło,
i wszystko zintegrowane - by się ludziom żyło klawo.
Podsumuję Ludzką szybko - bo już pewnie się nudzicie,
że wychwalam tą ulicę - utopijną, nie zaprzeczycie,
Ale jakbym miał wam mówić - od serca do serca,
to bym pieprzył tą ulicę - bo to nudny jest ideał.
MIKO.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania