o twarzy cherubinka
człowiek który znalazł złoty ząb
nie znał człowieka który go zgubił
ale poznał prawdę o znajdywaniu
i stał się bogatszy w dwójnasób
i mógł ofiarować z godnością dziecka każdy wschód słońca
jaki się należał od początku świata
temu nieszczęśnikowi
i dał ogłoszenie w radiu prasie i telewizji
że nie ma nic do powiedzenia
albowiem wszystko zostało już odkryte
obie Ameryki
mop ze spryskiwaczem
zwierzę oddające mleko
człowiek który znalazł złoty ząb spędził swój sen
na jawie
wiedzieliście że mój pies też ma złote zęby?
prawdziwe wypadły mu na starość
starość przenosi się dopiero z czasem
lecz na każdego
kto zasypia
kto nie śpi ten jest kamieniem
o twarzy cherubinka
Komentarze (7)
nie znał człowieka który go zgubił
ale poznał prawdę o znajdywaniu
i stał się bogatszy w dwójnasób
i mógł ofiarować z godnością dziecka każdy wschód słońca
jaki się należał od początku świata
temu nieszczęśnikowi
Z tego fragmentu wynika, ze człowiek, który znalazł złoty ząb, gdy stał się bogatszy w dwójnasób (bo i znalazł ząb ze złota, i "poznał prawdę o znajdywaniu") - mógł ofiarować ZĘBOWI wschody słóńca.
To jest niezwykły obrazek.
Ząb, jako mały przedmiot, może stać się obiektem rozmyślań, medytacji. a ząb ze złota, który swoją szlachetną, metalową powierzchnią może odbić KAŻDY promień słońca, jest jak coś bardzo cennego. Zwłąszcza, że kazdy wschód słóńca należał się zębowi ze złota.
W tym wszystkim jest bardzo ciekawe to, że ząb służy do gryzienia, do "brania na ząb".
Ząb trzymany w dłoni "bierze na ząb" światło i ciepło.
Dużo refleksji. Ciekae tez, że złoty ząb mógł być zgubiony przez psa. no, bo skoro jeden pies w wierszu ma złote zęby, to i inny, drugi, trzeci , tez mógł mieć.
A pies to przyjaciel.
No, fajny wiersz. Ten Cherubinek trochę niezrozumiały, jakby dopięty, niczym brosza, ale co tam. Może to wiersz z broszką dla psa?
Gdyby ząb był duży, rzucałby cień, można by się o niego otrzeć, albo też oprzeć. Można by się oprzeć też pokusie, żeby go stamtąd zabrać. Ząb nie zabrany byłby jak dąb Bartek. Rozmyślasz czasem o drewnie?
złote zęby u psa upersonifikują go. Wyobraź sobie, że ulicą idzie Kowalski. A tu mój pies się uśmiecha na złoto. Czy Kowalscy nie będą czuć dyskomfortu bieli? Biel kontra złoto. To ja dwie ludzkie twarze pieczone na jednej patelni.
Zębem można też rzucić w słoneczny dzień i poznać po odblasku, gdzie leży. Ale ząb to nie bumerang! Tego nie wolno zapominać nocą.
Pies to przyjaciel, to prawda. Bliższy od kota. Zresztą ja nie lubię wierszy o kotach. Kot mógłby mieć co najwyżej złote buty ale ja bym wygwizdał takiego kota.
Ten cherubinek miał być kawałkiem niebagatelnego przecież nieba, ot takim ukłonem do góry.
Medytować można nad wieloma rzeczami, ja medytuję nad wierszami z oceną od 4 w górę, bo wiem, że warto szlifować... złoto! Tematyka złota wraca u nas jak u złotnika, albo alchemika przynajmniej! Być może chodzi tu nostalgię nad olbrzymim majątkiem, pamiętaj że kiedyś na Ziemi było tylko dwoje ludzi i pół Ziemi należało do jednej osoby(!) Pół Ziemi to więcej niż pół jabłka, które potrafi przecież stanąć w gardle !
No, dzięki jeszcze raz za uwagi Pozdrawiam!
No, a na niebie złote słońce. Więc cherubinek moze być promieniem słońca, który to, po odbiciu np. od lustra, zamienia się w... zająca!
W życiu chodzi o to, żeby zająca gonić. "Nie o to chodzi, by złapać zająca, ale - by gonić go".
Ząb odbija cherubiny, zamienia w zające, a my za nimi podążamy:))
Unikat, wiersze są czasem jak Złote Miasta. Więc na koniec energetyczna piosenka na ten temat:
https://www.youtube.com/watch?v=FfNOwPwFpoU&t=2s
Pozdrawiam.
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania