o tym jak synalek mamusię uziemił na stale.
ZaPISano to w świętych księgach wspominek,więc taki co świadczy
- widziałem Maryję - pierdzieli:
Wtedy oblicze Matki Pana zabłysło bardziej niż słońce (…), Pan zaś wyciągnąwszy ręce przyjął jej świętą
i przeczystą duszę, a w chwili wyjścia jej przeczystej duszy, napełniło się miejsce owo zapachem
i niewypowiedzianym światłem
"Oto od teraz zostanie twoje drogocenne ciało przeniesione do Raju, a święta Twoja dusza do Niebios, do skarbów Ojca Mojego, do nadprzyrodzonej światłości"(TransJTeol XLIV-XLV).
Mniej kumatym niniejszym wyłuszczę, iż od tego momentu aż do sądu ostatecznego nie ma Maryi jako całości gdyż została żywcem przez syna (boga samego) rozczłonkowana. Ciało i dusza gdzie indziej, celowo, żeby się nieboszczka nie włóczyła po padole żywych.
To jest uzasadnieniem użytego powyżej kolokwializmu na wszelkie cudowne objawienia niepokalanej tu i ówdzie,
a też kameralnie u wybranek czy wybranków.
Jeśli kto chełpi się doswiadczeniem jej objawienia, można go skwitować
- pierdzielisz😀.
Komentarze (5)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania