O żyrafie
Na samym początku zaznaczam, to nie jest wesoła historia.
Swojego czasu, byłem pracownikiem zoo. Mój dział to gazele, antylopy. Dostaje telefon " żyrafa rodzi'. Weterynarza w niedzielę nie wydzwonisz. Idę i patrzę w jej oczy brązowe, wody odeszły a malutki żyraf umarł mi na kolanach.
Komentarze (2)
Oglądałam kiedyś film o pożegnaniu ostatniego białego nosorożca. Teraz, po lekturze Twojej mini ten film mi się przypomniał.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania