Obnażona

Przychodzę do Ciebie co wieczór

Ubrana tylko w troski dnia

Czekam na aprobaty w oczach ślad

Wierzę że dziś chociaż jestem

Całkiem naga

Ubierzesz mnie słowami podziwu

Utulisz melodią szeptów

Weźmiesz mnie słodkim uśmiechem

Wykrzeszesz ogień

Z tlących się jeszcze iskier

Przypomnisz nam oboje

Dlaczego gdy patrzymy sobie w oczy

Świat przestaje istnieć

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania